Część I (od powstania Zakładu dra Andrzeja Chramca do zakupu przez Galicyjski Czerwony Krzyż).
W lutym 1918 roku Galicyjski Czerwony Krzyż zakupił na licytacji Zakład Klimatyczny dra Andrzeja Chramca w Zakopanem z przeznaczeniem na sanatorium dla Legionistów chorych na gruźlicę. Tak zaczęła się trwająca do 1986 roku historia Sanatorium Polskiego Czerwonego Krzyża w Zakopanem.
Andrzej Chramiec – twórca i właściciel Zakładu Klimatycznego w Zakopanem.
Andrzej Chramiec urodził się 27 listopada 1859 r. w Zakopanem. Rodzina Chramców była uboga, lecz zapewniła mu możliwość kształcenia się. Chramiec skończył gimnazjum w Wadowicach, potem studia na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Jagiellońskiego, a następnie wrócił do Zakopanego. Był pierwszym rodowitym góralem, który ukończył studia na Uniwersytecie Jagiellońskim. Po powrocie w rodzinne strony ożenił się z lwowianką, urodzoną w Kamieńcu Podolskim – Jadwigą z Bieczyńskich. Z tej okazji jego ojciec oraz krewniacy góralskim sposobem wybudowali dla młodego doktora zakład wodoleczniczy z kilkunastoma pokojami dla kuracjuszy. Całą inwestycję młody lekarz wsparł pieniędzmi osobiście pożyczonymi z Kasy Zaliczkowej w Nowym Targu.
Praktyki specjalizacyjne jakie odbył młody Chramiec za radą Tytusa Chałubińskiego w austriackich uzdrowiskach (m.in. w: u dra Jana Czerwińskiego w podalpejskim Fürstenhof w Styrii) spowodowały, że w 1886 roku został lekarzem klimatycznym. Zdobyte doświadczenia zachęciły go do stosowania nowoczesnych zabiegów hydropatycznych Prischnitza, Schrotta i ks. Kneippa. Swoim kuracjuszom zalecał: natryski, masaże, kąpiele, diety, gimnastykę i spacery wśród zakopiańskich jodeł. Do jego lecznicy coraz liczniej przyjeżdżali ludzie chorzy na gruźlicę. Z czasem doktor Chramiec stał się autorytetem i liczącą się w środowisku lekarskim postacią, a jego Zakład był znanym – nie tylko w Galicji – miejscem leczenia i wypoczynku.
Działalność swojego sanatorium firmował przez ponad ćwierć wieku. Z roku na rok zwiększał liczbę pokojów gościnnych i pawilonów zabiegowych. Zainstalował centralne ogrzewanie i prąd elektryczny, który w Europie na przełomie stuleci był atrybutem nowoczesności i ozdobą mieszkań najbogatszych obywateli kontynentu. Obok gości z Austrii, Rosji i Niemiec bywali tu Polacy ze wszystkich trzech zaborów, a także polscy emigranci z tak odległych zakątków globu jak Egipt, Australia, Władywostok czy USA. U Chramca leczyło się lub wypoczywało przez okres prowadzenia przez niego zakładu ponad 20 tys. kuracjuszy. Byli to przeważnie ziemianie, przemysłowcy, kupcy, literaci i artyści – jednym słowem elita ówczesnego społeczeństwa. Prof. Jan Rostafiński trafnie zauważył, że: „Dr Chramiec nauczył Polaków szukać wytchnienia i leczenia się w polskich zdrojowiskach, a nie wyjeżdżania za granicę”*
Henryk Szczepański, Dr Chramiec w Zakopanem: Hossy i bessy góralskiego dochtora.
Działalność społeczna.
Równolegle do działalności leczniczej Chramiec zajmował się również działalnością społeczną. W 1885 r. został radnym gminnym, od 1891 r. należał do Komisji Klimatycznej. W 1902 r. został wójtem, którą to funkcję piastował do 1906 r. Po sześciu latach wybrany został przewodniczącym Rady Powiatowej w Nowym Targu. Zakopane zawdzięcza mu przede wszystkim budowę wodociągów .W zakresie innych proponowanych czy prowadzonych inwestycji niestety popadł w głośny konflikt z liczącymi się osobistościami Zakopanego, przede wszystkim z drem Janiszewskim, wspieranym przez samego Stanisława Witkiewicza. Ci dwaj dążyli do budowy kanalizacji, jako następstwa wodociągów, a doktor Chramiec świadomy kosztów tej inwestycji, dążył do odsunięcia jej w czasie i forsował budowę oświetlenia miasta. Efektem konfliktu były polemiczne ataki na Chramca samego Stanisława Witkiewicza w ogłoszonym w 1902 r. cyklu artykułów o znaczącym tytule „Bagno”. Późniejszy rozwój wydarzeń zweryfikował realne koszty inwestycji i potwierdził poniekąd, że Zakopanego nie było stać w tamtych latach na tak drogie przedsięwzięcie jakie forsowali Janiszewski z Witkiewiczem. W wyniku konfliktów i panującej atmosfery w 1906 r. Chramiec zrezygnował z pełnienia funkcji wójta, jego przeciwnicy otrzymali więc szansę na przeprowadzenie w Zakopanem własnych zamierzeń. Mimo to miasto zostało skanalizowane dopiero w 1938 r.**
**Anna Karpiel, Dr Chramiec – wójt i pierwszy góralski lekarz http://www.poznajtatry.pl/?strona,doc,pol,glowna,1334,0,1057,1,1334,ant.html [dostęp 25.08.2018]
Życie osobiste i rodzinne.
Chramcowie byli szczęśliwym małżeństwem. Mieli siedmioro dzieci: Witolda (1889), Jadwigę (1891), Andrzeja (1892) Janinę (1893), Zofię (1895), Marię (1895) oraz Józefa (1904). Swemu potomstwu zapewnili najlepsze, jak na owe czasy, szkoły i wykształcenie. Trzej synowie dra Chramca uzyskali dyplomy wyższych uczelni, a ich siostry, po złożeniu matury w najlepszych krakowskich gimnazjach, studiowały również za granicą. Jadwiga i Janina spędziły kilka lat nad Tamizą, w londyńskiej szkole dla dziewcząt, gdzie doskonaliły znajomość języka angielskiego. Poza nim posługiwały się swobodnie niemieckim i francuskim. Wszystkim swoim dzieciom dr Chramiec zaszczepił zamiłowanie do sprawności fizycznej i rekreacji sportowej. W tym względzie wyróżniały się Janina i najmłodsza – Maria. Od wczesnej młodości uprawiały jazdę konno, łyżwiarstwo, narciarstwo i tenis ziemny.
Chramcowie znani byli z życzliwości i dobroci nie tylko wśród zakopiańskich gazdów i podhalańskiej biedoty. Po ojcowsku Chramiec zaopiekowali się drem Tomaszem Janiszewskim, który do Zakopanego przybył \”jako młody, bezrobotny, biedny lekarz\”. Dr Chramiec przygarnął go do swego zakładu i zapewnił posadę asystenta, a potem rekomendował na stanowisko lekarza klimatycznego. Nawet wtedy, gdy Stanisław Witkiewicz publikował wrogie i krzywdzące opinie na temat właściciela zakładu wodoleczniczego, Państwo Chramcowie zatrudniali jego żonę w charakterze nauczycielki muzyki, wiedzieli bowiem, że ona i jej mąż żyją w niedostatku. Potrzebowali wsparcia, a więc, zgodnie z podszeptami sumienia i zasadami katolickiego katechizmu, dr Chramiec zatrudnił p. Witkiewiczową jako nauczycielkę gry na fortepianie. Jej uczennicami były młode Chramcówne oraz ich bracia.
Pożar Zakładu w 1910 roku.
Późną wiosną 1910 r. spłonęły wszystkie zabudowania Zakładu Chramca i jego prywatne mieszkanie. Nie miał dachu nad głową ani depozytów w bankach. Mając zaufanie i wsparcie przyjaciół, zainicjował powołanie Towarzystwa Akcyjnego z kapitałem zakładowym: 1 milion koron. Spółka akcyjna została powołana po pożarze starego budynku, na potrzeby finansowania odbudowy. Niestety od samego początku miała kłopoty finansowe. Zaangażowany do pracy adwokat okazał się nieuczciwy i sprzeniewierzył część pieniędzy uzyskanych z transakcji.
Mimo trudności dr Chramiec odbudował sanatorium. Już w 1913 r. otworzył murowany pensjonat o czterech kondygnacjach. Jego wnętrza zdobiły modne malowidła, zaprojektowane przez Władysława Skoczylasa. Chramiec przystąpił do spłaty pożyczek, ale niestety los mu nie sprzyjał. Po upływie kilku kwartałów w monarchii Franciszka Józefa ogłoszono stan wojenny, w 1914 r rozpoczęła się Wielka Wojna. Sztabowcy austro-węgierskiej armii zarekwirowali zakład wodoleczniczy i zamienili na szpital frontowy.
Pozbawiło to doktora dochodów, które przeznaczał na pokrywanie zadłużenia. Niemożliwość wywiązania się ze zobowiązań finansowych doprowadziła go do upadłości. Ostatnim aktem zakopiańskiego dramatu dra Chramca była licytacja nieruchomości. W lutym 1918 r. – za cenę niewspółmierną do rzeczywistej wartości gruntu, budynków i wyposażenia – cała realność przeszła na własność galicyjskiego Czerwonego Krzyża, a po nim odziedziczył go Polski Czerwony Krzyż. Wcześniej, od 4 września 1916 roku galicyjski oddział Czerwonego Krzyża, na mocy podpisanej z doktorem Chramcem umowy, dzierżawił zakład. Książę Sapieha kupił zadłużony zakład na licytacji, do której nie zgłosił się nikt poza Czerwonym Krzyżem. Umowa zakupu opiewała na kwotę 1 700 000 koron i była niewspółmierna do wartości nieruchomości, co do końca życia powodowało w Chramcu poczcie żalu i krzywdy. Zawsze jednak miał świadomość stworzenia wielkiego, jak na swoje czasy, projektu. We wspomnieniach pisał”…mogę sobie powiedzieć, że stworzyłem zakład, instytucję głośną na wszystkie ziemie Polski.( „Wspomnienia…, s. 97)
W 1918 dr Chramiec ostatecznie opuścił Zakopane. Szlak jego tułaczki prowadził przez Podbeskidzie, Ukrainę, Kujawy, Pomorze i Wielkopolskę aż do Katowic, gdzie zmarł kilkanaście godzin przed sylwestrową nocą 1939 r na zawał serca po rewizji Gestapo. Pochowany najpierw w Katowicach, w 1952 roku został przeniesiony do rodzinnego grobowca na Cmentarzu Zasłużonych na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem.
Jeden z jego synów, Józef Andrzej Chramiec, był uczestnikiem kampanii wrześniowej w stopniu porucznika, w 1939 roku aresztowany przez Sowietów, był więźniem Starobielska, zamordowany w Charkowie, numer na liście zamordowanych 3250.
„Wyszedł on z warunków mniej niż skromnych, a doszedł do majątku i wybitnego społecznego znaczenia. Jego spektakularny awans społeczny to przykład kariery osobistej przynoszącej obiektywny pożytek własnemu środowisku – działając z rozmachem i energią przyczynił się do rozwoju Zakopanego” napisała o Andrzeju Chramcu we wstępie do „Wspomnień…” Barbara Wysocka.
Pomnik dra A. Chramca postawiony został przed Urzędem Miasta mieszczącym się przy ul. Kościuszki 13 w 2006 roku. Pomnik jest autorstwa warszawskiego artysty Tomasza Rossa.
Pomnik Andrzeja Chramca przed Urzędem Miasta Zakopane, fot. za http://i-tatry.pl/pomnik-andrzeja-chramca/ [dostęp 25.08.2018]
Galicyjskie Towarzystwo Czerwonego Krzyża – nowy właściciel Zakładu.
Zapobiegliwy prezes Galicyjskiego Towarzystwa Czerwonego Krzyża, Książe Paweł Sapieha, zakupił w lutym 1918 roku dawny Zakład Wodoleczniczy dra Andrzeja Chramca na potrzeby prowadzonej przez organizację działalności. Głównym współpracownikiem ks. Sapiehy w zakresie opieki medycznej, był w tym czasie dr Ziembicki. To właśnie jego zasługą było zorganizowanie w ramach Czerwonego Krzyża licznych poradni przeciwgruźliczych, organizacja wystaw, odczytów, kursów dla tzw. opiekunek poradni (pielęgniarek). Działania te zyskały duże uznanie i przychylność Austriackiego Czerwonego Krzyża. Regularnie organizowano zjazdy dla lekarzy pracujących w szpitalach czerwonokrzyskich, wydawano własną gazetę „Walka o zdrowie”. Galicyjski Czerwony Krzyż posiadał w już tym czasie własne obiekty lecznicze we Lwowie. Kolejną inwestycją rozwijającej się organizacji , w tej części Galicji, był zakup na aukcji w lutym 1918 roku Zakładu dra Chramca (ponad 800 łóżek) w Zakopanem i urządzenie go jako własnego sanatorium przeciwgruźliczego.
Opis zakupionej realności możemy znaleźć w jednej z poczytnych w tym czasie gazet Ilustrowanym Magazynie Tygodniowym „Świat” . Opis pochodzi z okresu po odbudowie Zakładu, a przed zakupem przez ks. Sapiehę.
„Zakład leży w środkowej, najbardziej zacisznej części Zakopanego wśród kilkunastomorgowego parku świerkowego w sąsiedztwie najprzedniejszej ulicy Chramcówek i wytwornych will, tonąc w kępach świerkowej zieleni. Strona południowa Zakładu jest zwrócona na wspaniały łańcuch Tatr z Giewontem na najbliższym planie. Domy zakładowe są budowane systemem pawilonowym. Główny budynek, murowany, mieści 150 pokoi gościnnych, salę koncertową i czytelnię, trzy jadalnie, salon, salę bilardową, windę elektryczną i biura Zarządu. W parku wznoszą się dalsze pawilony: „Pod Matką Boską”, „Dziadunio”, „Witoldówka”, oraz kaplica zakładowa, wreszcie osobny gmach łazienek. Zakład główny i boczne pawilony, budowane na betonie, centralnie ogrzewane wodą, z wentylatorami clektrycznemi w salach i kurytarzach, z doprowadzeniem wody ciepłej i zimnej do każdego pokoju przedstawiają się jako ostatni wyraz hygieny nowoczesnej i komfortu. Znakomita kanalizacya, własny wodociąg własne oświetlenie elektryczne, obfitość przestrzeni i światła, które wszędzie przenika dokoła bezmiar idealnie czystego powietrza, oto stałe warunki hygieny, przestrzeganej po za tem z systematyczną i surową drobiazgowością. Po każdym mieszkańcu pokoju, choćby go zajmował tylko jedną dobę, przeprowadza się najściślejszą dezynfekcyą.
Wygoda, piękno i wykwint w rozkładzie i calem urządzeniu, to drugi rys Zakładu. Prócz olbrzymiej i wspaniałej sali koncertowej, prócz obszernych trzech sal jadalnych, służą do użytku gości: czytelnia, sala bilardowa, salon dla dam, salon dla panów, sala do pisania listów. Ściany pokoi, sal, korytarzy, ozdobione są artystycznemi freskami pomysłu znanego artysty – malarza, prof. Skoczylasa.
Z tą fachową, leczniczą opieką idzie w parze obfitość urozmaiconych rozrywek. Więc sporty: kilka placów tenisowych, plac dla pitki nożnej, plac gimnastyczny dla dzieci, plac dla szermierki i t. d. Więc rozrywki umysłowe: biblioteka o kilku tysiącach dzieł, czytelnia pism, koncerty i słynne, tradycyjne zabawy czwartkowe. Ale nade wszystko: atmosfera rodzinnego współżycia, które tu również należy do starej, dobrej tradycyi.”***
*** Ilustrowany Magazyn Tygodniowy „Świat” 26lip/1sie-1913
opr. Małgorzata Pyka
Część druga w przygotowaniu.
Opracowano m.in. na podstawie:
Statut Zakładu Wodoleczniczego, dostęp http://www.wbc.poznan.pl/dlibra/plain-content?id=127619 [dostęp 25.08.2018]
Henryk Szczepański, Dr Chramiec w Zakopanem: Hossy i bessy góralskiego dochtora., http://www.tygodnikpodhalanski.pl/?mod=news&id=673 [dostęp 25.08.2018]
Anna Karpiel, Dr Chramiec – wójt i pierwszy góralski lekarz, http://www.poznajtatry.pl/?strona,doc,pol,glowna,1334,0,1057,1,1334,ant.html [dostęp 25.08.2018]
Ilustrowany Magazyn Tygodniowy „Świat” 26lip/1sie-1913
Barbara Wysocka (opr.), Wspomnienia doktora Andrzeja Chramca, Kórnik-Zakopane 2004
Matylda Sapieżyna, My i nasze Siedliska, Kraków 2004