fot. Zburzenie pomnika Adama Mickiewicza na Rynku Głównym w 1940 roku.
dr Stefan Uhma „Polski Czerwony Krzyż na Ziemi Krakowskiej” cz. III. Hitlerowska okupacja.
Po opuszczeniu Krakowa przez polskie władze, powstał Obywatelski Komitet Pomocy pod przewodnictwem Metropolity Ks. Adama Sapiehy, podzielony na kilka sekcji, a to charytatywną, sanitarną i gospodarczą oraz Straż Obywatelska dla utrzymania porządku w mieście. Zadaniem Komitetu Pomocy była koordynacja akcji opiekuńczej, podejmowanej przez również organizacje społeczne oraz uzupełnianie jej w miarę potrzeby bezpośrednią działalnością odpowiednich sekcji Komitetu.
Z przedstawicieli P.C.K. wchodzili w skład tego Komitetu: prezes Oddziału Krakowskiego Zygmunt Klemensiewicz i wiceprezes Stanisław Plappert oraz prezes Okręgu Czesław Żułkiewicz. Z Prezydium miasta został na miejscu wiceprezydent dr Stanisław Klimecki. On też pierwszy zetknął się z dowództwem armii niemieckiej, która okupowała Kraków.
Gdy Niemcy zażądali przedstawienia 25 osób jako zakładników, gwarantujących spokojne zachowanie ludności w czasie przemarszu wojsk niemieckich, w gronie wyznaczonych zakładników znaleźli się wszyscy trzej przedstawiciele P.C.K. w Komitecie.
Zarząd Okręgu składał się przed wybuchem wojny z następujących osób:
Prezes – mgr praw Czesław Żułkiewicz
I wiceprezes – płk. dr med. Tomasz Korzycki
II wiceprezes – Stanisława Sikorska, żona lekarza
sekretarz – em. inspektor szkolny Jan Lubowiecki
skarbnik – notariusz Ludwik Mleczko
członkowie:
– ppłk. dr med. Józef Oktawiec, Szef Sanitarny
– dr. med. Heasek Karol
– ks. dr Kruszyński Tadeusz
– przedstawiciel Kuratorium Okręgu Szkolnego dr Podkówka Emil
– zastępca skarbnika Gondak Sebastian
– zastępca Szefa Sanitarnego dr. Marian Ciećkiewicz.[1]
Według instrukcji Zarządu Głównego P.C.K. na wypadek ewakuacji poszczególnych miejscowości przez władze polskie, placówki P.C.K. miały pozostawać na miejscu i kontynuować swoje prace. Ponieważ jednak w wielu zarządach Oddziałów i Okręgów brali udział urzędnicy państwowi, którzy podlegali ewakuacji, lekarze, z których wielu poszło do wojska, po rozpoczęciu działań wojennych duża ilość zarządów została zdekompletowana, przerwała swoją działalność. Powodowało to konieczność reorganizacji, względnie tworzenia na nowo zamarłych placówek.
W tych warunkach okazała się bezcenną prowadzona szeroko przed wojną praca w Kołach Młodzieży P.C.K. Z szeregów tych kół wyszły zastępy nowych, pełnych energii, niezrażających się trudnościami działaczek i działaczy młodocianych, którzy z opaską Czerwonego Krzyża na ramieniu otwierali sobie drogę do przejściowych obozów jeńców, pełnili niebezpieczne, a wobec unieruchomienia kolei bezcenne funkcje kurierów zwożących do czynnego od 6 września Biura Informacyjnego Okręgu, podciągali swoim przykładom i moralnie zmuszali do stawania w szeregach czynnych członków P.C.K. starsze społeczeństwo. Przykładem takiego od dołu przez młodzież uruchomionego Oddziału – to Limanowa[2] .
W innych oddziałach samorzutnie lub pod naciskiem Inspektora Okręgu uzupełniano stare zarządy lub wybierano nowe.
Ponieważ Okręg przemyski przestał istnieć, a należące do niego Oddziały P.C.K. na Zachód od Sanu potrzebowały koniecznego kontaktu z władzami P.C.K., Zarząd Okręgu Krakowskiego okólnikiem z 26 października 1939 r. przyłączył go do Okręgu Krakowskiego.
Po tym zarządzeniu Okręg Krakowski liczył 48 Oddziałów czynnych w pierwszych miesiącach okupacji, a to:
1/Biała Krakowska, 2/ Bochnia, 3/ Brzesko, 4/Brzozów, 5/ Chrzanów, 6/ Dąbrowa Górnicza, 7/Dąbrowa Tarnowska, 8/ Dębica, 9/ Gorlice, 10/ Iwonicz, 11/ Jarosław, 12/ Jasło, 13/ Kolbuszowa, 14/ Kraków, 15/Krosno, 16/ Krynica, 17/ Lesko, 18/ Leżajsk, 19/ Limanowa, 20/ Łańcut, 21/ Maków Podhalański, 22/ Miechów, 23/ Mielec, 24/ Mościce, 25/ Myślenice, 26/Nisko, 27/ Nowy Sącz, 28/ Nowy Targ, 29/ Olkusz, 30/ Oświęcim, 31/ Pilzno, 32/ Przeworsk, 33/ Rabka-Zdrój, 34/ Ropczyce, 35/ Rozwadów, 36/ Rzeszów, 37/ Sanok, 38/ Sosnowiec, 39/ Sucha, 40/ Szczawnica, 41/ Tarnobrzeg, 42/ Tarnów, 43/ Wadowice, 44/ Wieliczka, 45/ Zakopane, 46/ Zasanie – Przemyśl, 47/ Zawiercie, 48/ Żywiec.
Po utworzeniu Generalnego Gubernatorstwa i wcieleniu zachodniej części Okręgu do Rzeszy, odpadły Oddziały: 1/Biała Krakowska, 2/ Chrzanów, 3/ Dąbrowa Górnicza, 4/ Oświęcim, 5/ Sosnowiec 6/ Wadowice 7/ Zawiercie 8/ Żywiec. Oddziały te zostały zlikwidowane z chwilą wcielenia tych miast do Rzeszy. Pewną konspiracyjną działalność utrzymywały w czasie okupacji głównie Chorzów i Oświęcim. W pierwszych miesiącach okupacji, gdy zarząd zajętych ziem sprawowały władze wojskowe, praca P.C.K. nie napotykała na trudności, była oceniana pozytywnie, jako jeden z czynników ułatwiających normalizację stosunków.
Wśród wojsk niemieckich które zajęły Kraków, było stosunkowo wielu starszych oficerów z dawnej armii austriackiej, który przed pierwszą wojną dłużej lub krócej stacjonowali w Krakowie oraz innych miastach dawnego zaboru austriackiego odnosili się do polskiej ludności z pewnym współczuciem i ukrywaną życzliwością. Nawet przejściowo mianowany komendantem w Krakowie generał von Herbert, też jako oficer austriacki służył w Krakowie w 2. pułku ułanów austriackich i chciał nawiązać koleżeńskie stosunki z dawnymi kolegami – Polakami. Złożył nawet wizytę jednemu z Polaków – oficerów, a gdy usłyszał od niego, że bardzo mu miło zobaczyć go u siebie, ale nie będzie go rewizytował, bo jesteśmy w stanie wojny z armią niemiecką, odpowiedział krótko „żałuję -….”. Była też u niego delegacja PCK, z prośbą o życzliwe stanowisko dla pracy PCK, co przyrzekł i dotrzymał. Ale jak ognia bali się oficerowie armii niemieckiej tajnej policji. Gdy na skutek bardzo głupiego donosu aresztowano w Wojskowym Szpitalu Okręgowym siostrę PCK, Helenę Merunowicz, zapewniono jej ludzkie traktowanie, ale na prośbę o jej uwolnienie padła odpowiedź: musimy zaczekać aż zjedzie do Krakowa Gestapo, gdyż tylko ta władza może wydać decyzję.
Gdy z końcem października 1939r. utworzono zarząd Generalnej Guberni (G.G.) w Krakowie, sytuacja Zarządu Okręgu stała się trudniejsza. Władze chciały koniecznie, aby Zarząd Główny PCK, przeniósł się do Krakowa i zgodził się na mianowanie prezesa przez władze okupacyjne. Zarząd Główny jednak stanowczo odrzucił tę propozycję.
Duża ilość organizacji społecznych, prowadzących akcję opiekuńczą obok PCK, niepokoiła Niemców i ze względów politycznych i ze względów gospodarczych. Dlatego pragnęli na tym odcinku przeprowadzić daleko posuniętą koncentrację, która ułatwiłaby kontrolę tej działalności ze strony władz niemieckich. Początkowo zamierzano skoncentrować całą akcję w ręku PCK, za cenę określoną wyżej. Miała to być droga do całkowitego podporządkowania PCK kontroli niemieckiej.
Pierwszy krok w tym kierunku podjęto już z początkiem grudnia 1939 r. na wezwanie Wydziału Zdrowia i Opieki Społecznej w rządzie G.G. przybył do Krakowa dawny urzędnik Polskiego Ministerstwa Opieki Społecznej z Warszawy Stefan Łopatto. Na konferencji w dniu 2 grudnia zwołanej przez dr Arlta zjawili się imieniem PCK Czesław Żułkiewicz i Stanisław Plappert, przedstawiciele Obywatelskiego Komitetu Pomocy i innych organizacji charytatywnych oraz Stefan Łopatto. Zebranym oświadczył dr Arlt, że musi powstać jedna instytucja, która poprowadzi całą akcję opieki społecznej. Instytucją tą będzie P.C.K. ale centralny jej zarząd musi się przenieść do Krakowa. Wreszcie zażądał od przedstawicieli PCK, przedłożenia sobie gotowego projektu organizacji tej akcji.[3]
Wówczas komisja złożona z prezesa Okręgu Żułkiewicza, Stanisława Plapperta, docenta Uniwersytetu dr Wandy Bobkowskiej oraz Stefana Łopatto, przedstawiciela Ministerstwa Opieki Społecznej opracowała projekt zjednoczenia akcji dobrowolnej opieki społecznej pod przewodnictwem PCK. Plan ten pospiesznie skreślony w ciągu 48 godzin, pomyślany bardzo szeroko, ale i trochę chaotycznie, przewidywał pięć Wydziałów, które miały objąć następujące zagadnienia:
I. Statutowe zadania PCK:
a) Biuro informacyjne, zbieranie materiału dla poszukiwań osób zaginionych
b) Ewidencję strat – depozyty po zmarłych żołnierzach
c) Korespondencja jeńców i akcje pomocy dla pozostałych w obozach jeńców. Kierownik Działu Inspektor Okręgu ppłk. Stefan Trzebiński
II. Sprawy organizacyjne:
a) Organizacja i statystyka
b) Sprawy personalne
c) Współpraca z innymi organizacjami – Kierownik Wydziału Stanisław Plappert.
III. Administracja:
a) Sprawy finansowe i gospodarcze
b) Kontrola i rewizja – Kierownik dyrektor Oddziału Banku Gospodarstwa Krajowego – Piotr Rokosz
IV.Sprawy sanitarne
a) Szkolenie pielęgniarek
b) Ambulatoria dla ludności
c) Sanatorium dla chorych na gruźlicę
d) Domy dla ozdrowieńców
e) Współdziałanie w walce z epidemiami i w szczepieniach ochronnych
f) Wiejskie ośrodki zdrowia – Kierownik Profesor Uniwersytetu dr med. Maksymilian Rutkowski.
V. Opieka społeczna nad ofiarami wojny, a w szczególności:
a) Opieka nad matką i dzieckiem
b) Opieka nad młodzieżą
c) Opieka nad rodzinami wojskowych
d) Opieka nad inwalidami
e) Opieka nad uchodźcami i wysiedlonymi – Kierownicy dr Wanda Bobkowska i Ks. Edward Lubowiecki.
Z planu tego można było wnioskować, jakoby do statutowych zadań PCK, należały tylko sprawy Wydziału I, a cała dalsza zaplanowana akcja to zagadnienia formalne stojące na drugim planie.
Projekt ten został przedłożony Niemcom w dniu 7 grudnia 1939r. zwrócono w nim też uwagę Niemców, że może bardziej kompetentnym dla wyrażenia opinii i opracowania projektu jednolitego dla całego okupowanego obszaru, byłby Zarząd Główny PCK w Warszawie.
Na następnej konferencji, odbytej w kilka dni później z udziałem przedstawicieli Zarządu Głównego PCK, którzy złożyli swój własny projekt akcji opieki nad ludnością cywilną na terenach okupowanych, dr Arlt oświadczył ponownie, że kierownictwo całej akcji władze okupacyjne byłyby skłonne oddać wyłącznie PCK, ale pod znanymi dwoma warunkami przeniesienia centrali do Krakowa i uznania mianowanego przez Niemców prezesa. Na zebraniu tym wiceprezes Zarządu Głównego PCK Maria Tarnowska oświadczyłam że na odbytym 19 Listopada 1939 r. zebraniu przedstawicieli organizacji społecznych w Warszawie dr Adam Ronikier prezes R.G.O., która w latach 1915-1918 przeprowadziła akcje opieki społecznej na obszarze ówczesnej okupacji niemieckiej, przedstawił projekt powołania do życia analogicznej instytucji, oraz że Ronikier przybył do Krakowa z swoim projektem. Posiedzenie odroczono na kilka godzin i zaproszono Ronikiera do udziału w konferencji.
W rezultacie tych narad upoważniono Ronikiera do prowadzenia akcji przygotowującej zorganizowanie R.G.O. z całą siecią placówek powiatowych i miejskich i udziału w opracowaniu statutu wspólnie z władzami okupacyjnymi. Dalsze porozumienie się co do wzajemnego stosunku R.G.O. i PCK przyjął Zarząd Główny. [4]
Ponieważ Kraków był siedzibą naczelnych władz niemieckich, które często zwracały się do Zarządu Okręgu, jako przedstawiciela P.C.K. wyłoniła się konieczność reorganizacji Zarządu Okręgu dla zapewnienia tej reprezentacji możliwie wysokiego autorytetu tak wobec własnego społeczeństwa, jak i wobec władz okupacyjnych.
Z początkiem 1940r. na czele Zarządu Okręgu stanął profesor U.J. dr med. Emil Godlewski, pełnomocnik Zarządu Głównego PCK dla spraw zdrowia i drugi wiceprezes Czesław Żułkiewicz. Dalszy skład Zarządu: sekretarz – Jan Lubowiecki, emer. Inspektor szkolny; skarbnik – Ludwik Mleczko, notariusz; dyrektor biura – Stanisław Plappert. Członkowie: dr med. Marian Ciećkiewicz, Edward Drożniak – dyrektor oddziału Centralnej Kasy Rolniczej, Zygmunt Klemensiewicz – dyrektor Powiatowej Kasy Oszczędności, Stanisław Kochanowski, dr med. Bolesław Korolewicz, Ksiądz Edward Lubowiecki, dr med. Jan Owsiński – naczelnik Miejskiego Urzędu Zdrowia i sędzia dr Jan Schearzenberg – Czerny.
Rozbudowano też strasznie aparat wykonawczy. Inspektor sanitarny ppłk. lekarz dr Adam Szebesta, inspektor okręgowy ppłk. Stefan Trzebiński, ppłk Kazimierz Wachowicz, mgr Pokorny, mgr Ludwik Skrzyński, mjr Jan Zięba, księgowy Aleksander Drozdowski, referat finansowy Stefan Uhma, oraz szereg ochotników pracujących w Biurze Informacyjnym – to garnitur ludzi, na których opierała się praca Okręgu. Osobno należy wymienić prof. Uniwersytetu Poznańskiego Tadeusza Vetulaniego, który pełnił rolę rzecznika PCK wobec władz okupacyjnych.
Zakupiony w 1938 roku budynek przy ul.Pierackiego 19 (późniejsza ulica Generała Świerczewskiego, a dzisiejsza ul. Studencka) stanowił główną kwaterę, w której mieściły się biuro Oddziału Krakowskiego i Okręgu.
***
Niełatwo dziś – odtworzyć warunki i aktualne znaczenie dokonanych prac. Musimy jednak stworzyć sobie chociażby pobieżny obraz najważniejszych osiągnięć.
Praca Okręgu była rozdzielona między pięć sekcji: ogólną z Biurem Informacyjnym, organizacyjną, sanitarną, opieki nad jeńcami i więźniami i finansową.
W tym pierwszym okresie praca Okręgu i Oddziałów i wielu Kół Wiejskich rozwijała się niemal żywiołowo mimo zakończenia działań wojennych i ilości ofiar wojny – jak n.p. ludność wysiedlana z Poznańskiego i Pomorza na teren Generalnego Gubernatorstwa.
Ale już w listopadzie 1939 nastąpiły aresztowanie profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego, a z pracowników PCK Zygmunta Klemensiewicza. Interwencja Okręgu u Generalnego Dyrektora Niemieckiego Czerwonego Krzyża Grüneisena w czasie jego pobytu 5 grudnia w Krakowie i u naczelnego lekarza Komendy Wojskowej, który natychmiast przy delegacji PCK telefonował do Gestapo, spowodowały, że 24 grudnia 1939 Klemensiewicza zwolniono, ale poradzono mu by się trzymał z dala od jakiejkolwiek działalności społecznej .
Istnienie dobrowolnych zrzeszeń społecznych, których działalność była trudna do skontrolowania, przeszkadzało Niemcom w ich planach zabicia wszelkich form samodzielnego działania zorganizowanego społeczeństwa polskiego.
Już na posiedzeniu Rządu G.G z 12 września 1939 wyłuszczył plan niemiecki Generalny Gubernator, Frank:
”Generalny Gubernator z największym naciskiem ostrzega przed niebezpieczeństwem udzielania Polakom jakiejkolwiek możliwości zorganizowania się. Aby ustrzec się przed tym niebezpieczeństwem generalny gubernator zarządza, aby plan organizacyjny polskiej akcji pomocy (Hilfswerk) był stworzony w porozumieniu z wyższym dowódcą S.S.i policją następnie przedstawiony jemu, generalnemu gubernatorowi do aprobaty. Trzeba pamiętać, że pożądaną jest żelazna surowość i należy troszczyć się o to, by Polacy pod jakąkolwiek bądź formą maskowania się nie próbowali wszelkimi środkami stworzyć jakiegoś stowarzyszenia”[5].
Tymczasowo nie krępowano rozwijającej się pracy P.C.K, ale równorzędnie podejmowano inicjatywę Ronikiera i kilkakrotnie przerabiano statut, aby coraz bardziej zaostrzyć nadzór i dalszą kontrolę władz nad osobowym składem i całą działalnością PCK. Zezwalano, na rozbudowę sieci placówek miejskich i powiatowych, aby w odpowiednich warunkach mieć w pogotowiu instytucję zdolną do objęcia całokształtu opieki społecznej w G.G
Orientując się w nastrojach i zamierzeniach władz okupacyjnych, P.C.K na zlecenie Zarządu Głównego wyznaczył swoich pełnomocników do spraw R.G.O i nazwiska ich przekazywał R.G.O. Przewidując, że ta nowa organizacja będzie prowadziła akcję społeczną i ona przejmie rozprowadzanie pomocy zagranicznej, starano się wybierać najlepszych możliwie ludzi na te funkcje.
Jeśli chodzi o inną działalność opiekuńczą, to R.G.O. w pierwszym stadium swojego istnienia korzystała z pomocy PCK i specjalnie w tym celu powołanych w terenie Pełnomocników PCK, którzy pomagali RGO. W wyszukiwaniu odpowiednich kandydatów na członków Rad Opiekuńczych i sami, jako znający warunki pracy w terenie, byli przeważnie ośrodkiem pracy organizacyjnej prowadząc i spełniając zastępczo funkcje, opiekuńcze R.G.O [6]
W tym okresie pierwsze transporty darów zagranicznych odebrał jeszcze P.C.K. Najważniejszym z nich był nadesłany w marcu 1940. duży transport materiału sanitarnego, lekarstw i szczepionek – dar Amerykańskiego Czerwonego Krzyża. Przesyłkę odebrał Zarząd Okręgu w Krakowie i ona stworzyła podstawę do szeroko prowadzonej akcji pomocy sanitarnej, o której opowiemy oddzielnie.
Niedługo utrzymali Niemcy w tajemnicy swoje plany co do P.C.K. W piśmie władz okupacyjnych do R.G.O z 13 czerwca 1940 zatwierdzającym statut tej instytucji i stosunku jej do P.C.K, czytamy: ”Odnośnie do współpracy z PCK zawiadamiam, że na konferencji pod przewodnictwem pełnomocnika Niemieckiego Czerwonego Krzyża pana Generalführera dr Sanne przedstawiciele zainteresowanych wydziałów rządu G.G. wypowiadali się w tym kierunku, iż PCK, nad którym obejmie nadzór referent dla spraw PCK w Wydziale Zdrowia, ma się w przyszłości ograniczyć do zadań, jakie do niego należą na podstawie Konwencji Genewskich, a to polepszanie losu rannych i chorych armii czynnej i pewne akcje pomocy dla jeńców oraz ewidencja strat w zabitych, zmarłych i zaginionych. Referent dla spraw PCK, w Wydziale Zdrowia, może przydzielić PCK dalsze zadania. Zadania opieki społecznej winna według możności przejąć R.G.O. W piśmie określonym w dniu 24 maja 1940r. do szefów dystryktów wydałem już w tej sprawie zarządzenia”. [7]
Wiadomości te dotarły do PCK, wcześniej już, bo przedstawiciele PCK w RGO Maria Tarnowska i Maksymilian Rutkowski zgłosili swoje ustąpienie w dn. 4 czerwca 1940. Celem tej rezygnacji było zachowanie niezależności PCK i jego równorzędności z R.G.O oraz usunięcie się od współodpowiedzialności za politykę Ronikiera wobec władz okupacyjnych. Personalny układ R.G.O zatwierdzali Niemcy, a polecenie skreślenia z proponowanej listy członków ludzi, mających doświadczenie w pracy społecznej i politycznej jak np. Zygmunt Lasocki, Stanisław Rymar nasuwało poważne obawy, że Ronikier może czasem okazać się zbyt uległym wobec Niemców.
Zakreślony przez gubernatora Franka plan uniemożliwienia działalności opiekuńczej polskim organizacjom społecznym został częściowo zrealizowany przez zarządzenie z 25 lipca 1940.r., którym rozwiązano wszystkie stowarzyszenia, za wyjątkiem PCK i Ochotniczych Straży Pożarnych.
Tak oczyszczono pole z „ niebezpiecznych” ognisk buntowniczej myśli polskiej.
Zawierane umowy o współpracy między PCK. a R.G.O. Były kilkakrotnie zmieniane przez Niemców, zatwierdzane, a następnie unieważniane. Ale i PCK i R.G.O. chciały jak najskuteczniej służyć swemu społeczeństwu. Dlatego współpraca, chociaż polegała na ograniczeniu zakresu działalności PCK i częściowo przekazywaniu jej R.G.O. rozwijała się na terenie Okręgu Krakowskiego bez żadnych trudności, czy tarć. Zwłaszcza na polu akcji sanitarnej fakt, że doradcą sanitarnym R.G.O. został Szef Sanitarny okręgu PCK dr Adam Schebesta umożliwił zachowanie pod firmą R.G.O. całego zapasu leków i materiału sanitarnego PCK o czym jeszcze obszerniej pomówimy.
Pierwszy rok pracy w ramach okupacji minął dla PCK względnie spokojnie. Jednak z przeprowadzanych przez Zarząd Główny PCK urzędowych rozmów z władzami G.G. przebijała stale tendencja do takiego ograniczenia zakresu działania PCK, aby zachowując pozory nie naruszenia przepisów Konwencji, odciąć tę organizacje nie tylko od jakichkolwiek kontaktów z instytucjami zagranicznymi, ale także utrudnić kontakty z własnym społeczeństwem i zacieśnić zbyt rozbudowaną zdaniem Niemców sieć organizacyjną.
Nieoczekiwanie łatwo i szybko osiągnięte zwycięstwo nad Francją w lecie 1940 r. odbiło się wyraźnie na wzroście pewności siebie i zaostrzeniu stosunku okupanta niemieckiego „ nie-niemieckiej” ludności zajętych obszarów Polski. Przełom nastąpił wyraźnie jesienią 1940r.
W maju 1940r. zaproponował jeden z przyjaciół PCK ppłk. intendent Tadeusz Dębski, przyjaciel Plapperta, aby Okręg Krakowski wydał kalendarz na r.1941. Sprawa była bardzo żywotna. Na rok 1940 kalendarzy nie było. Kieszonkowy kalendarz wydał Stołeczny Komitet Samopomocy Społecznej w Warszawie zaledwie w kilkutysięcznym nakładzie. Po zaaprobowaniu projektu wydawnictwa przez Zarząd Okręgu, pełniący ciężką funkcję rzecznika PCK wobec władz okupacyjnych, profesor uniwersytetu Poznańskiego Tadeusza Vetulani uzyskał od szefa Urzędu Propagandy/Du Prelle’a/ wstępne zezwolenie na wydanie kalendarzy; książkowego i kieszonkowego oraz przydziału papieru.
Zaczęła się gorączkowa praca – przygotowanie treści zamierzonego wydawnictwa. Gdziekolwiek zwróciliśmy się z prośbą o pomoc, spotykaliśmy gorącą, bezinteresowną chęć współpracy. O jakieś honorarium nikt nawet nie zapytał. Dawny dziekan wojskowy Ks. Generał Niezgoda dostarczył nam kalendarium na r.1941. Grupa lekarzy pod przewodnictwem prof. Uniwersytetu lekarza dr. Józefa Kostrzewskiego opracowała ” Zasady zdrowia”, bogaty dział rolniczo hodowlany wypełnili artykułami uczeni, oraz doświadczeni praktycy z zakresu nauk rolniczych, a grupa nauczycieli Szkoły Gospodarczej w Krakowie przy współudziale kilku wychowanków Wyższej Szkoły Gospodarczej w Snopkowie pod Lwowem, dała obszerny dział gospodarstwa domowego. Z innych dziedzin sędzia dr Gustaw Studentowicz napisał zwięzły jasny artykuł o organizacji władz okupacyjnych w G.G. Witold Zechenter piękny wiersz „PCK”.
Artysta malarz Żmuda opracował całą stronę ilustracyjną, projekty dwóch okładek i około 80 ilustracji do treści : Wreszcie redaktor całości, znany w Krakowie dziennikarz Stefan Nowiński dał piękny artykuł „O Matce”. Z końcem czerwca cały materiał przełożyliśmy do cenzury. Kalendarzyk kieszonkowy zezwolono oddać do druku. Zaopiekował się jego składaniem kierownik Drukarni Anczyca i serdeczny przyjaciel PCK inż. Trzebicki i szczotkową odbitkę mogliśmy w sierpniu przedłożyć do drugiej cenzury. Nieoczekiwanie dla nas otrzymał PCK z Urzędu Propagandy pismo z dnia 16 września 1940r. z „uprzejmą prośbą” o zastanowienie się nad pracami nad drukiem Kalendarza, a 2 października nadeszło zawiadomienie o zakazie druku. Okazało się, że Du Prelle wszedł już na podobne stanowisko do okupowanej Francji, a nowy szef propagandy Drescher ma zupełnie inne nastawienie i na żadne wydawnictwo PCK nie zezwoli.
Tak się zaczęła akcja przeciw PCK.
Prasie w tym samym czasie na posiedzeniu R.G.O. z 17 września 1940r. przedstawiciele rządu G.G. oświadczyli, że sprawowanie dobrowolnej opieki społecznej nie należy do PCK., który powinien się ograniczyć do działalności higieniczno-lekarskiej, biur informacyjnych i grobownictwa.
Po tym oświadczeniu, w listopadzie 1940. wydano zarządzenie, zakazujące PCK prowadzenia akcji opiekuńczej i polecające przekazanie RGO wszystkich placówek opieki społecznej. Ponieważ RGO nie miała jeszcze zakończonej pracy organizacyjnej i nie była zdolną do objęcia tych z górą 100 placówek opiekuńczych, termin wykonania tego polecenia przesunięto na 31 stycznia 1941r. Na terenie Okręgu Krakowskiego oddano RGO 23 placówki, a to: 18 kuchni, 3 domy noclegowe i 2 zakłady dla dzieci.[8]
Zmieniała się firma przejmowanych od PCK placówek, ale pozostawali prawie bez wyjątku ci sami w nich ludzie, którzy w dalszym ciągu starali się najlepiej spełniać swoje zadania.
Po tym pierwszym ograniczeniu zakresu działania PCK niedługo poszły dalsze. W lutym 1941. zarządzono wstrzymanie działalności zarządów kolegialnych Okręgów i Oddziałów, za wyjątkiem Zarządu Okręgu.
Planowany napad na Związek Radziecki nakazywał oczyszczenie zaplecza w wszelkich ukrytych źródłach oporu i ewentualnej dywersji. Takim potencjalnym ośrodkiem opieki polskiej ludności powszechnie uznawanym za symbol niepodległej Polski, posiadającym pełne zaufanie społeczeństwa i rozporządzającym gęstą siecią placówek organizacyjnych – był PCK. Śledzili Niemcy jego działalność, podejrzewając o kontakty z ośrodkami za granicą zawiązanego w 1939r. PCK. we Francji i Anglii i z ruchem oporu z kraju. Ponieważ jednak nie było żadnych dowodów przestępczej działalności organizacji PCK, nie można jej całkowicie zniszczyć, to trzeba ją przynajmniej sparaliżować.
Zarządowi Głównemu przydzielono specjalnego komisarza, który kontrolował całą działalność i finansową gospodarkę. Zarząd Główny miał prawo mianowania w miejsce zarządów oddziałów, swoich pełnomocników, ale tylko w miastach będących siedzibą starostów.
Skutek tego zarządzenia Okręg Krakowski z dawnych 40 Oddziałów, spadł obecnie do 12 pełnomocników. Pełnomocnikiem na Okręg krakowski został Stanisław Plappert, jego zastępcą lekarz dr Adam Schebesta. Rozporządzali oni 11 pełnomocnikami w powiatach: Dębica, Jasło, Jarosław, Kraków-miasto Kraków-powiat, Miechów, Nowy Sącz, Nowy Targ, Rzeszów, Sanok i Tarnów. Pełnomocnicy powiatowi i okręgowi byli kontrolowani przez wyznaczonych funkcjonariuszy władz okupacyjnych. Działalność okręgu kontrolował wyznaczony przez niemieckiego starostę miejski urzędnik Mollenkopf. Teraz już pisma wchodzące i wychodzące z okręgu były szyfrowane przez komisarza i on decydował o dokonywaniu wydatków. Pełnomocnicy przedkładali Zarządowi Głównemu miesięczne preliminarze wydatków, na które Zarząd Główny przekazywał przez Bank Emisyjny pokrycie. Zakazano zbieranie składek, a wszystkie zainkasowane przychody musiały być wpłacane do Banku na rachunek Zarządu Głównego.
Z końcem lutego 1941 roku odebrano też PCK prowadzenie opieki sanitarnej nad ludnością, polecając przekazanie tego działu opieki R.G.O. Sprawa ta jednak okazała sie trudną do załatwienia, ponieważ budżetowo R.G.O nie mogła przyjąć tak znacznego obciążenia, a Niemcy nie chcieli podwyższać odpowiednio dotacji R.G.O. Ponieważ zaś istotnym celem zarządzenia było osłabienie wpływów PCK w społeczeństwie, a na zapewnieniu pomocy lekarskiej polskiej ludności wcale Niemcom nie zależało, już w marcu zmieniono nowym rozporządzeniem tę sprawę. Utrzymując w mocy zarządzenie likwidacji pomocy sanitarnej PCK, polecono jej przekazanie samorządom, które miały zdecydować, czy przekazane placówki będą dalej utrzymane czy zlikwidowane. I również ze względów budżetowych masowo zlikwidowano czynne na terenie Okręgu około 80 ośrodków lecznictwa prowadzonych przez PCK. Likwidacja ta przeciągnęła się do początków 1942 r.
Aby utrudnić przenikanie działaczy PCK. do placówek oddawanych RGO zarządzono 21 lutego. 1941r., że czynni współpracownicy PCK nie mogą być równocześnie członkami RGO i jej placówek. „Powyższa decyzja uderzyła w składy personalne terenowych RGO pozbawiając szczególnie na prowincji ludzi odpowiednich na stanowiska kierownicze.” [9]
Ponieważ jednak przez ostatnie zarządzenia zakres działalności PCK uległ także silnym ograniczeniom, wiele bardzo dzielnych osób pracujących dotychczas w PCK obejmowało funkcje w placówkach RGO wycofując się formalnie z PCK., aby kontynuować swą służbę społeczną w ramach tej niejako zastępczej organizacji, która na razie miała szersze możliwości akcji.
Po takim generalnym ataku na PCK., który zapowiadał niemal całkowite rozgromienie, w kwietniu 1941r. niemiecki lekarz miejski dr. Burmann wydał polecenie, by Pełnomocnik Okręgu Plappert przedłożył plan organizacji OPL (obrony przeciw-lotniczej) i możliwości PCK jej zorganizowanie dla ludności polskiej. Tak dowiedzieliśmy się o przygotowaniach do wojny niemiecko – radzieckiej. Plan przedłożono, przeprowadzono kilka kursów dla ratowników, na czele organizacji stanął lekarz miejski dr. Stanisław Kaczyński. Trochę młodzieży, zabezpieczonej przez udział OPL przeciw wywozowi do Niemiec na przymusowe roboty, odbywało przez pewien okres stałe dyżury. Po wybuchu wojny dyżury te niedługo zniesiono, ponieważ nie było nalotów.
Zanim doszło do wybuchu wojny, w końcu maja 1941r. przeprowadzono aresztowania w szeregach PCK w Warszawie i Krakowie.
W dniu 23 maja aresztowano w Krakowie Stanisława Plapperta, dr. Adama Schebestę i inspektora Stefana Trzebińskiego. Tego ostatniego wypuszczono bardzo rychło, Plappert i Schebesta przesiedzieli na Monteluppich 7 tygodni. W biurze Okręgu i tak już przerzedzonym przez konieczne redukcje, funkcję pełnomocnika przejął prof. Tadeusz Vetulani, a zastępcą dr. Stefanem Uhmą. Było to wyjście taktycznie bardzo stosowne. Dr Vetulani stale interweniował w imieniu P.C.K w różnych urzędach niemieckich, miał już wyrobione znajomości, a jako profesor uniwersytetu był przez Niemców w pewnym respektem traktowany. Trzeba było teraz natychmiast działać. Obawialiśmy się, że Niemcy mogą w najbliższych godzinach przeprowadzić rewizję w biurach PCK, a specjalnie w aktach, biurkach, szafach, używanych przez aresztowanych. W biurze dr Schebesty pracownicy Sekcji Sanitarnej zrobili porządek. Plappert w swoim gabinecie miał prócz biurka i podręczną żelazną kasę, w której przechowywał najważniejsze poufne akta i zapiski. W czasie przerwy obiadowej, gdy nikogo z pracowników nie było w biurze otwarliśmy biurko i kasę i usunęliśmy niebezpieczny materiał. Ale teraz cały dowcip trzeba było wysilić, aby zawiadomić Plapperta, że niebezpieczne papiery zostały usunięte.
Vetulani interweniował w sprawie aresztowanych w rządzie G.G u pełnomocnika N.C.K dra Hellera i wreszcie u komisarza dla spraw PCK. Mellenkopfa. Pod pozorem koniecznego porozumienia się z Plappertem, dla uzyskania wyjaśnień w czekających załatwienia sprawach oraz dla odebrania kluczy od biurka i kasy, które Plappert miał przy sobie w chwili aresztowania, uzyskał Vetulani zezwolenie na widzenie się i rozmowę z Plappertem. Ustaliliśmy z Vetulanim szereg pytań, na które miał dać odpowiedź Plappert. Z treści tych pytań chcieliśmy go zorientować, że w jego biurku i w kasie posprzątaliśmy i że z tej strony nie grozi żadne niebezpieczeństwo. Rozmową się odbyła w obecności komendanta więzienia i w języku niemieckim. Po jej odbyciu wręczono Vetulaniemu odebrane Plappertowi klucze. Był to dla nas znak, że rewizji w biurze nie będzie, co nas trochę uspokoiło. Po siedmiu tygodniach wypuszczono wreszcie Plapperta i Schebestę na wolność. Odpocząwszy trochę po więziennych przeżyciach powrócili do swoich funkcji, które wykonywali do końca 1944.r.
Przez aresztowanie czołowych pracowników P.C.K w Krakowie zamierzali Niemcy uzyskać dowody prowadzonej przez P.C.K nielegalnej działalności – i stworzyć podstawę prawną do likwidacji instytucji. Tak oświadczył Plappertowi Pełnomocnik P.C.K dr Heller, który zapewniał, że intensywnie zabiegał o zwolnienie aresztowanych. Ze strony polskiej interweniował i Ks. Kardynał Sapieha, docent Karolina Lanckorońska, b. minister austriacki dla Galicji Juliusz Twardowski, który w czasie okupacji mieszkał w Krakowie. Najwydatniej pomógł delegat niemieckiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych przy rządzie G.G. Niemiec Dr. Willisch, który wydając opinię o tej sprawie czerwonokrzyskiej oświadczył, że wobec braku dowodów, represje tak przeciw instytucji jak i przeciw przetrzymanym działaczom Czerwonego Krzyża, stanowiłyby nieuzasadnione naruszenie międzynarodowych konwencji [10].
A z jego opinią liczono się wówczas bardzo w G.G. Willisch był zamieszany w sprawę spisku przeciw Hitlerowi wspólnie z ambasadorem niemieckim w Hiszpanii. Po wykryciu spisku wysłano go na leczenie sanatoryjne do Niemiec, gdzie po kilku miesiącach zmarł. Wiadomości tych udzielił mi Plappert w liście z 1 kwietnia 1948r.
Aresztowano też w tym czasie i innych działaczy P.C.K. jak n.p. adwokat R. w Miechowie, inż. Kołek w Tarnowie, dr Ludwik Fischer w Zakopanem, dr Przetacznik w Nowym Targu.
A praca PCK była dalej prowadzona, chociaż urzędowy aparat i sieć organizacyjna zostały mocno ograniczone. Sama administracja niemiecka widząc oczywistą szkodę, spowodowaną n.p. zlikwidowaniem placówek sanitarnych, nie bardzo krępowała wykraczanie poza ramy dozwolonego zakresu działania, a więc również i tarć z placówkami RGO.
Usztywnienie się frontu na Wschodzie, zapowiadało, że wojna potrwa jeszcze długo, więc z konieczności na tyłach unikano drażnienia ludności i tak nękanej bardzo trwałymi rządami okupacyjnymi, a bardzo wrażliwej na ograniczenia stosowane wobec polskich placówek pracy społecznej. Z niektórych zarządzeń, jak zezwolenie na zbieranie ofiar pieniężnych przez pełnomocników PCK, miało się wrażenie, że sami Niemcy chcieliby nieco złagodzić skutki zbyt daleko posuniętych ograniczeń.
Tak nadszedł marzec 1943r. w którym Niemcy odkryciem Katynia chcieli na arenie międzynarodowej odwrócić uwagę świata od swoich okrucieństw na zajmowanych obszarach, a w Polsce złagodzić nieprzejednany w stosunku do siebie nastrój ujarzmianego narodu.
Na podstawie bardzo stanowczych rozkazów propagandy niemieckiej do zorganizowanej w Warszawie ekipy przedstawicieli PCK oraz specjalistów z zakresu medycyny sądowej, z Krakowa powieziono pełnomocników PCK (dr Adama Schebestę i Stanisława Plapperta oraz kapelana PCK. Ks. Stanisława Jasińskiego i prof. Rolle, zastępcę zamkniętego w Oświęcimiu profesora medycyny sądowej Olbrychta) przez Warszawę do Katynia.
Cała delegacja PCK. wyraźnie ograniczała swoją rolą do przeprowadzenia ekshumacji i pochowania polskich żołnierzy oraz udziału w badaniach znalezionych przy zmarłych dokumentów i rejestracji ofiar. Wyraźnie odsuwano się wszelkiego udziału w propagandowej akcji niemieckiej.
Odmówiono też propozycji przewiezienia Plapperta samolotem na front włoski, aby tam przez megafon wygłosił przemówienie o Katyniu do stojących po przeciwnej stronie frontu wojsk polskich. Wśród działających w Katyniu wojskowych Niemców, zetknął się Plappert z lekarzem sztabowym niemieckim przed wojną profesorem medycyny sądowej w uniwersytecie wrocławskim. Kiedy znaleźli obydwaj na uboczu, Plappert w rozmowie na temat ogromu pracy, jakiej eksperci muszą dokonać wspomniał, że w Oświęcimiu znaleźli się jako więźniowie profesor med. sądowej dr Olbrycht, wybitny przedstawiciel tej nauki, znany też i za granicą, oraz docent akademii patologicznej dr Janina Kowalczykowa – i zaproponował, aby władze niemieckie zajęte w Katyniu podjęły starania o zwolnienie tych dwóch osób. Ale Niemiec po dłuższym milczeniu oświadczył: „Niech mi Pan wierzy, że wobec Gestapo jesteśmy zupełnie bezsilni- bezsilni”. [11]
A tymczasem fortuna wojenna odwróciła się od Niemców, marzenia o zwycięstwie oddalały się, przeczyła im rzeczywistość. W pierwszych dniach lipca 1944 r. powstał w Krakowie popłoch i naczelne władze urzędu G.G. z Hansem Frankiem opuściły Kraków, zostawiając tylko najbardziej niezbędny aparat urzędników.
Wybuch Powstania Warszawskiego, zniszczenia Warszawy i masowe wysiedlenie ludności stolicy na teren okrojonego obszaru G.G., zwiększyło zadania i rolę Krakowa i Krakowskiego Okręgu PCK. W wyzwolonej od najeźdźcy Lubelszczyźnie powstały już pierwsze zręby Polskiej Republiki Ludowej, które rozpoczął Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego swoim manifestem z 22 lipca 1944.r.
W tej sytuacji wobec zbliżającej się linii frontu na pierwszy plan wysunęła się sprawa opieki sanitarnej i zaopatrzenia przez Kraków w środki lecznicze tak miejscowości podwarszawskich, jak i szpitali z rannymi i chorymi, przewiezionych z Warszawy na teren krakowski.
Dla kierowania akcją opieki lekarskiej na poufnym zebraniu 36 lekarzy pod przewodnictwem prof. dr. Maksymiliana Rutkowskiego wybrano Komitet, który miał ustalić wytyczne zapewnienia pomocy lekarskiej ludności Krakowa.
Ten tajny Komitet tworzyli: przewodniczący prof. Dr. Franciszek Walter, który objął funkcję Szefa Sanitarnego PCK oraz członkowie: Dr. Józef Kostrzewski, Dr. Emil Godlewski, Dr. Marian Ciećkiewicz, Dr. Stanisław Kostarczyk, Dr. Jerzy Lebioda, Dr. Józef Owsiński, a po upadku Powstania Warszawskiego dokooptowano 2 lekarzy warszawskich. Jednym z nich był prof. Uniwersytetu Warszawskiego Przesmycki. Komitet ten odbywał swoje zebrania w Miejskim Urzędzie Zdrowia dla ludności polskiej w biurze Dr. Owsińskiego.
Pomyślano też o obronie przeciwlotniczej kierownictwo objęli Dr. Kaczyński, lekarz miejski, z PCK zostali tam przeznaczeni dla organizacji Stanisław Plappert, dr. Adam Schebesta, mjr. lek. mr. Stanisław Otfinowski. W czynnych 12 poradniach miejskich, rozmieszczonych w różnych dzielnicach miasta urządzono w tajemnicy punkty opatrunkowe dla ludności polskiej z obsadą: lekarz dzielnicowy, pielęgniarki i sanitariusze. Stacje zostały zaopatrzone przez P.C.K. w materiał opatrunkowy, narzędzia chirurgiczne, lekarstwa i nosze. [12] .
Podobnie też poufną drogą, przez wyjazdy do ośrodków na prowincji, wyposażenie ich w leki i materiał sanitarny, lekarzy przygotował PCK na moment wyzwolenia oddziały prowincjonalne.
To też gdy wypieranie wojsk niemieckich dochodziło do terenu Okręgu, natychmiast podejmowały swą działalność uwolnione już z konieczności ukrywania się placówki PCK.
[1] P.C.K. Sprawozdania na r. 1958. Warszawa 195. str. 79
[2] Czyn Młodzieży z grudnia 1957 Gawędy Czerwonokrzyskie
[3] Sprawozdanie R.G.O. z działalności na czas od 2 kwietnia 1940r. do dnia 31 sierpnia 1941r. str. 1-5
[4] Notatki Stanisława Plapperta
[5] Odpis pisma Zarządu Okręgu do G.G. s 7. grudnia 1939r
[6] Sprawozdanie R.G.O. z działalności na czas od 2 kwietnia 1940r. do dnia 31 sierpnia 1941r s.19
[7] A.R.G.O. Pismo Urzędu Gen. Gubernatora, Departamentu Spraw Wewnętrznych Wydział Ludności i opieki społecznej z 15 czerwca 1940.r. Znaki:(II.5.c.D.A/W)/(6813/40)
[8] Sprawozdanie R.G.O. z działalności na czas od 2 kwietnia 1940r. do dnia 31 sierpnia 1941r s 23-24
[9] Sprawozdanie R.G.O. z działalności na czas od 2 kwietnia 1940r. do dnia 31 sierpnia 1941r s.25-26
[10] Stanisław Plappert Wspomnienia
[11] Stanisław Plappert Wspomnienia
[12] notatka Plapperta z 1944.r