W Archiwum Narodowym w Krakowie odnaleziony został maszynopis pracy dra S. Uhmy
poświęconej historii Polskiego Czerwonego Krzyża w Krakowie i Małopolsce zatytułowanej
„Polski Czerwony Krzyż na Ziemi Krakowskiej”.
Dzięki zaangażowaniu m.in młodzieży praca w całości została przepisana i przygotowana do opublikowania.
„Polski Czerwony Krzyż na Ziemi Krakowskiej”
I. Wprowadzenie.
W pokoleniu, które przeżyło drugą wojnę światową i pierwsze lata powojenne odbudowy Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej niewiele chyba znaleźć można osób, której nie spotkały się bezpośrednio z tak bogatą i różnorodną działalnością PCK lub przynajmniej nie słyszało o niej z opowiadań swoich bliskich. Wartki bieg życia współczesnego wysuwa niemal codziennie nowe problemy i zadania, które skierowują naszą uwagę na teraźniejszość i przyszłość. Bledną i pogrążają się w mroku zapomnienia przeżycia i doznania z tragicznych lat 1939-1944 oraz twardy trud, wysiłki i wyrzeczenia pierwszych lat pokojowej pracy na oswobodzonych spod niemieckiej okupacji i odzyskanych ziemiach polskich. Jest może naturalne i właściwe wrodzonym instynktom, że niechętnie wracamy myślą do tej stosunkowo jeszcze niedawnej, a tak ciężkiej dla nas przeszłości. A przecież nie o wszystkim wolno nam zapomnieć. W oschłym powojennym świecie roi się od narzekań na zaniku uczuć społecznych, na bierność i małą zdolność do zbiorowych wysiłków, na panoszący się wybujały egoizm i samolubne sobkostwo.
Może dla pewnego osłabienia wynikającego z tych obserwacji i narzekań pesymizmu, dobrze będzie przypomnieć o istnieniu i działaniu wielkich dobrowolnych zrzeszeń ludzkich pod godłem Czerwonego Krzyża, uznających za źródło swego istnienia i swoich poczynań miłość człowieka i z niej wynikające dążenie do łagodzenia cierpień ludzkich, które przynoszą z sobą wszelkie klęski elementarne, a w pierwszej linii najgroźniejsza, a tak straszliwie nękająca ludzkość klęska- wojna.
Przypomnienie to jest tym bardziej na czasie, że w roku 1959[*] cały ruch Czerwonokrzyski w świecie obchodzi setną rocznicę Bitwy pod Solferino w 1859.r., bo na jej pobojowisku zrodziła się idea powołania do życia społecznej ochotniczej organizacji dla niesienia pomocy rannym i chorym żołnierzom i to wszystkim bez względu na to, czy należą do armii własnej danego państwa, sprzymierzonej, czy też armii wroga. Współczucie dla każdego cierpiącego człowieka nakazywało czynną postawą działanie, które by zadane przez wojnę cierpienia mogło złagodzić, grożące niebezpieczeństwo utraty życia, lub kalectwo – zażegnać.
Pierwsze powodzenie osiągnięte przez twórców ruchu czerwonokrzyskiego utorowało drogę do stworzenia szeregu międzynarodowych umów, znanych pod nazwą konwencji genewskich, które w obronie człowieka skrępowały samowolę suwerennych państw w dziedzinie traktowania rannych i chorych żołnierzy, jeńców wojennych, ludności cywilnej na obszarach objętych działaniami wojennymi, a wreszcie w ograniczeniu dopuszczalnych środków i sposobów walki.
Zadanie niniejszej pracy jest znacznie skromniejsze, regionalne. Przedstawia ona rozwój i wyniki tej pracy PCK na obszarze Krakowa i Okręgu Krakowskiego.
***
Zaglądajmy do statutu PCK, aby poznać cele, środki działania i zasady tej organizacji. Wiadomości te będą nam potrzebne dla lepszego zrozumienia i oceny pracy tej instytucji.
Stowarzyszenie PCK ma na celu:
a/ w czasie wojny udzielanie pomocy i opieki żołnierzom, którzy ucierpieli w zdrowiu na skutek działań wojennych, należącym zarówno do armii ojczystej i sprzymierzonych, jak i do armii nieprzyjacielskich, udzielenie takiej samej pomocy jeńcom wojennym, prowadzenie ewidencji strat w ludziach poległych, zmarłych, rannych i zaginionych, oraz pośredniczenie w wymianie tych danych między stronami walczącymi, współdziałanie z organami wojskowej służby zdrowia, wreszcie niesienie pomocy ludności cywilnej dotkniętej wojną w ogóle.
b/ w czasie pokoju – przygotowanie się do zadań, czekających stowarzyszenie w czasie wojny, niesienie wszelkiej pomocy ludności cywilnej w wypadkach klęsk żywiołowych, epidemii itp. oraz współpraca z władzami rządowymi i samorządowymi nad podniesieniem zdrowotności wśród społeczeństwa i krzewienie haseł humanitarnych.
Dla osiągnięcia tych celów PCK:
a/ prowadzi wśród społeczeństwa odpowiednią propagandę i werbuje członków,
b/ organizuje odczyty i kursy z zakresu swych zadań,
c/ gromadzi fundusze i zapasy, zwłaszcza materiałów sanitarnych,
d/ przeprowadza szkolenie zarówno teoretyczne jak i praktyczne ochotniczego personelu sanitarnego i pielęgniarskiego w zakresie i według programów, ustalonych przez właściwe władze państwowe,
e/ zakłada i prowadzi przychodnie, uzdrowiska, szpitale, punkty i stacje sanitarno-odżywcze, drużyny ratownicze, schroniska itp.
f/ organizuje akcje ratownictwa przeciwgazowego,
g/ organizuje i uruchamia akcje ratownicze dla ludności poszkodowanej na skutek epidemii lub klęsk zarówno z własnej inicjatywy, jak i na żądanie odpowiednich władz rządowych, zgodnie z instrukcją władz,
h/ czyni zabiegi prowadzi pertraktacje w granicach określonych przez władze w sprawach wymiany, względnie zwolnienia jeńców wojennych i politycznych, zakładników itp. i dokonuje tej wymiany.
Czynności swe wykonuje PCK zgodnie z obowiązującymi przepisami prawnymi pod stałą kontrolą delegata Rządu dla spraw PCK./1
Jak wynika z tych postanowień cała akcja PCK jest zawsze usilnie związana z wojskową służbą zdrowia. Dlatego w razie ogłoszenia mobilizacji organizacja ta zostaje podporządkowana Ministerstwu Obrony Narodowej.
Na czele organizacji stoi Rada Główna- Zarząd Główny mająca siedzibę w Warszawie.
Zarządowi Głównemu podlegają bezpośrednie Zarządy Okręgu. Terytorialny podział obszaru państwa na okręgi PCK był dostosowany do wojskowego podziału na Okręgi Korpusów, dzisiejsze Okręgi Wojskowe. Obszar więc Krakowskiego Okręgu PCK pokrywał się z obszarem Okręgu Korpusu Nr V, którego dowództwo miało swoją siedzibę w Krakowie.
Okręgom podlegają Oddziały, tworzone przez Zarząd Okręgu w miastach powiatowych /Oddziały powiatowe/ lub mniejszych miasteczkach. Oddziały mogą tworzyć w mniejszych osiedlach koła PCK lub delegatury.
W łonie PCK istnieją też na podstawie statutu dwie organizacje specjalne – a to sióstr PCK i Kół Młodzieży PCK.
II. Galicja pod zaborem austriackim i pierwsza wojna światowa
Południowo- wschodnia część dzisiejszej Rzeczypospolitej obejmująca obszar województwa Krakowskiego i Rzeszowskiego, wraz z dzisiejszym obszarem Zachodniej Ukrainy z Lwowem, Stanisławowem i Tarnopolem, znalazła się po rozbiorach w XVIII w. w granicach Austrii jako kraj koronny Galicja. Monarchia austriacko-węgierska składała się z szeregów krajów korzystających od roku 1867 z dość szerokiego samorządu. Ten fakt odbił się także i na organizacji Austriackiego Czerwonego Krzyża, który był podzielony na autonomiczne w pewnym zakresie Stowarzyszenia Krajowe. Istniało też i w Galicji ‘’Galicyjskie Stowarzyszenie Pań i Panów Czerwonego Krzyża”.
Było to rzeczywiście stowarzyszenie pań i panów. Dobroczynne damy z arystokracji, wyższa biurokracja urzędnicza – i pewna ilość płatnych urzędników – to był cały aparat instytucji, dla szerszych kręgów polskiego społeczeństwa zupełnie obojętnej. Dopiero gdy około 1910 r. zaczęto coraz wyraźniej mówić i pisać o możliwej wojnie, wzrosło zainteresowanie tą organizacją, a równocześnie i sama organizacja Galicyjskiego Czerwonego Krzyża chciała się zdemokratyzować nieco, aby uzyskać jakieś mocniejsze oparcie o społeczeństwo polskie.
Wybuch wojny w 1914r. postawił zagadnienie samarytańskiej działalności jako nakaz dla tych wszystkich, którzy uniknęli czynnego udziału w wojnie, a nie chcieli biernie przypatrywać się cierpieniom swoich współbraci.
Kraków był kolebką Legionów Piłsudskiego, pierwszy widział wymarsz oddziałów polskich żołnierzy, wymaszerowujących pod znakiem Białego Orła na wojnę o przyszłość Polski.
A również tysiące Polaków starych i młodych szły pod przymusem na wojnę i oddawały w szeregach austriackiej armii za obcą sprawę swoje życie lub wracały z ranami, okaleczeni albo z utraconym czy zagrożonym zdrowiem.
Wreszcie wśród wziętych przez Austro-Węgry do niewoli jeńców z armii rosyjskiej, były duże ilości żołnierzy – Polaków, którzy zasługiwali i oczekiwali pomocy i opieki ze strony społeczeństwa polskiego.
Ale jest jeszcze jedna klęska społeczna, zagrażająca w czasie wojny – choroby zakaźne. Czerwonka, tyfus planisty czy brzuszny, a w końcu i cholera nie ograniczała się do atakowania tylko armii. Najgwałtowniej choroby te szerzą się wśród ludności cywilnej. Walka więc z tym niebezpieczeństwem na ziemiach polskich, była służbą społeczną dla własnego narodu.
Wszystkie te okoliczności powodowały znamienny proces wzrastania poczucia polskości w działaniach Galicyjskiego Czerwonego Krzyża i w ocenianiu swoich zadań, co w końcu znalazło wyraz w publicznym oświadczeniu, skierowanym do mieszkańców Galicji: ,,Krajowe Stowarzyszenie Czerwonego Krzyża jest na wskroś krajową, w kraju i dla kraju pracującą instytucją sanitarną, ratującą tysiące rodzin przed chorobą i śmiercią i budującą podwaliny zdrowia dla przyszłej generacji.”2/
Ten Galicyjski Cz. K. Oddział w Krakowie niedługo przed wybuchem wojny 1914r. wydzierżawił Sanatorium dra Chramca w Zakopanem i urządził tam następnie wojenny szpital dla żołnierzy. O tym Sanatorium pisał po latach warszawski lekarz dr. Stefan Rudzki:
,, P.C.K. powstał w kwietniu 1919r. Współdziałanie jednak z polskimi formacjami wojskowymi zaczęło się znaczenie wcześniej. Najwcześniej nawiązał się ten kontakt na terenie Małopolski. Galicyjskie Stowarzyszenie Pań i Panów Czerwonego Krzyża starało się od początku powstania Legionów Polskich objąć swą opieką również i legionistów Piłsudskiego”.
Długi czas ograniczała się ta opieka do pojedynczych jednostek. Dopiero w końcu 1915r. Komenda Legionów uzyskała zezwolenie na założenie oddziału legionowego przy Sanatorium w Zakopanem, które było przeznaczone do leczenia gruźlicy. Liczba łóżek dosięgała 900. Komendantem Sanatorium był austriacki kapitan- lekarz dr. Juliusz Piątkowski / gorący Polak, znany później przez długie lata lekarz stomatolog krakowski/. Łatwo się z nim porozumiał kpt. Lekarz legionista dr Stefan Rudzki, któremu zlecano zorganizowanie i prowadzenie od końca października 1916r. oddziału dla 200-300 chorych legionistów. To też stwierdzał po latach w swoich wspomnieniach: ,,Stosunki były poprawne gdyż cały prawie personel był polski. Krakowskie władze sanitarne składały się również z Polaków. Szefem sanatorium /wojskowym/ był płk. Jokesch, późniejszy zastępca Szefa Departamentu Sanitarnego Ministerstwa Spraw Wojskowych w Warszawie, reprezentantem Galicyjskiego Czerwonego Krzyża lekarz dr Witold Ziembicki, profesor Uniwersytetu Lwowskiego, prezesem Oddziału Paweł Sapieha. Prócz Zakopanego prowadził Galicyjski Czerwony Krzyż również szpital dla legionistów w Rabce na terenie okupowanym przez wojska austriackie w Kielcach. /3
Aby przeciwdziałać rozszerzaniu się gruźlicy wśród ludności cywilnej, rozszerzono akcję zwalczania tej choroby.
Wspólnie z Towarzystwem Walki z Gruźlicą, które przy pomocy finansowej władz samorządowych prowadziło poradnie przeciwgruźlicze w Krakowie, Nowym Targu i Lwowie, zorganizował Czerwony Krzyż dalszych dziewięć poradni, a to w Przemyślu, Łańcucie, Rzeszowie, Zakopanem, Nowym Sączu, Tarnowie oraz Samborze, Drohobyczu i Stryju.4/
Dla rozpowszechnienia zasad higieny, podjęto od stycznia 1918r. wydawnictwo miesięcznika „Walka o zdrowie”. Pismo to wychodziło do kwietnia 1919 r. tj. do momentu zjednoczenia w zawiązanym wówczas Polskim Czerwonym Krzyżu, który całą akcję na terenie Polski ujął w jednolite kierownictwo Zarządu Głównego P.C.K w Warszawie.
Wychodziły też „Wiadomości wojenne” poświęcone głównie poszukiwaniom zaginionych żołnierzy Polaków i Ukraińców z armii austriackiej i Legionów.
Wiadomości wojenne” podawały sposób poszukiwania jeńców:
„Ponieważ jeszcze publiczność nie jest dokładnie poinformowana do jakich biur należy się zwrócić o wystawienie miejsca internowania jeńca, względnie miejsca pobytu żołnierza zaginionego, gdy chodzi o przynależność do Galicji, przeto podaje się niniejszym co następuje: Jeżeli zapytanie rodziny i w ogóle interesowanych dotyczy wyszukania miejsca pobytu internowanego jeńca, należy się zwrócić do Galicyjskiego Centralnego Biura Wiadomości o Jeńcach we Lwowie, ul. Piekarska 1.a. To bowiem biuro jest centralą na Galicję i prowadzi ścisłą i dokładną ewidencję jeńców galicyjskich. O ile zaś chodzi o wyszukanie zaginionego żołnierza, to na ustne względnie pisane zapytanie natychmiast wdrażają poszukiwanie następujące biura:
1/ Lwowska Sekcja Wywiadowcza Piekarska 1.a.
2/ Krakowska Sekcja Wywiadowcza, Basztowa 3,
oraz filie biura Wywiadowczego Galicyjskiego Czerwonego Krzyża 3/ w Przemyślu i 4/ w Krośnie”
Istniał też specjalny Komitet Opieki nad jeńcami Polakami ściśle związany z Galicyjskim Czerwonym Krzyżem. Komitet ten opiekował się także Polakami w armii rosyjskiej, którzy dostali się do niewoli austriackiej. Delegacje Komitetu wyjeżdżały do obozów jeńców w Czechach i na Węgrzech i nawiązywały kontakt z przebywającymi w obozach Polakami, dostarczali im książki i czasopisma polskie i starali się przez interwencję u władz , aby załagodzić ich dolę.
Było czynne również Krajowe Biuro Pielęgniarek w Krakowie /Basztowa 3/, które ułatwiało kształcenie, zatrudnienie i dawało opiekę polskim pielęgniarkom.
Już przed wybuchem wojny w latach 1912-1914. istniała przy Sanatorium Czerwonego Krzyża we Lwowie szkoła pielęgniarska, która przygotowała pierwsze kontyngenty polskich wyszkolonych zawodowych pielęgniarek. 5/.
Wszystkie te prace i osiągnięcia miały swoje praktyczne znaczenie dla najbliższej przyszłości.
Z chwilą upadku Austrii z końcem października 1918 r. i oswobodzenia Polski z Warszawą od okupacji niemieckiej, Galicyjski Czerwony Krzyż zmienił natychmiast nazwę na Małopolski Czerwony Krzyż i zgodnie z wymogami chwili rozwinął swoją działalność tak potrzebną tworzącej się Polskiej Armii i wyczerpanej wojną fali powracających jeńców. A kiedy w kwietniu 1919 r. ukonstytuował się w Warszawie Polski Czerwony Krzyż, wszystkie placówki i urządzenia Małopolskiego Czerwonego Krzyża na terenie Ziemi Krakowskiej, podobnie jak i potworzone samorzutnie inne placówki Małopolskiego Czerwonego Krzyża w Małopolsce i regionalne na Śląsku i w Poznańskim poddawały się zjednoczonej w Warszawie, nowej ogólnopolskiej organizacji P.C.K.
Okazana tak wymownie dobra wola Małopolski znalazła pełne uznanie Zarządu Głównego PCK. w 1921 roku:
“Kiedy przed dwoma laty szalejąca na rubieżach walka wywołała potrzeby racjonalnej pomocy całego społeczeństwa, błysnęła myśl zestrzelenia wszystkich stowarzyszeń, które działały w tym kierunku i stworzenia PCK. Niestety zaściankowe “patriotyzmy” różnych stowarzyszeń nie pozwoliły na zupełnie ścisłe dokonanie zjednoczenia. Pewna część jednak stowarzyszeń przystąpiła do tego aktu scalenia, przede wszystkim zaś samorzutnie otwarty Wielkopolski i Małopolski Czerwony Krzyż”. 6/
Tak więc praca Galicyjskiego Czerwonego Krzyża była częściowo przygotowaniem i wielkim ułatwieniem szybkiej budowy sieci organizacyjnej w oswobodzonej Polsce.
Może to będzie słuszne, aby przypomnieć, że do rejestrowania i uznania przez Międzynarodowy Komitet Czerwonego Krzyża każdego nowo zawiązanego Narodowego Towarzystwa Czerwonego Krzyża koniecznym warunkiem jest, aby naród miał swoje suwerenne państwo, a oparte na zatwierdzonym przez władze państwowe statucie Towarzystwo miało uznanie rządu swego państwa za jedyną organizację upoważnioną do używania ochronnego nazwy Czerwonego Krzyża. Musi też i rząd tego państwa przystąpić do Konwencji Genewskiej.
Zawiązanie Polskiego Czerwonego Krzyża w 1919 r. nie było pierwszą prośbą stworzenia takiej polskiej organizacji. Gdy Niemcy i Austria – tak zwane państwa centralne w dniu 5 listopada 1916 r. ogłosiły akt uznający niepodległość Polski w granicach ówczesnej okupacji przez te obydwa państwa Królestwa Polskiego, Polski Komitet Pomocy Sanitarnej w Warszawie wszczął starania o utworzenie P.C.K. Sprawa musiała wtedy upaść, ponieważ Polska była okupowana, nie była uznanym w świecie suwerennym państwem, nie miała swojego rządu, który byłby władny przystąpić do Konwencji Genewskiej, a Komitet Pomocy Sanitarnej był raczej tylko lokalną organizacją warszawską, nie miał ani statutu, ani mandatu od członków, a był tylko Komitetem, uzupełnianym przez kooptację. Chociaż więc nie było już wówczas w zasadzie przeciwników niepodległości Polski, to jednak nie było też jeszcze i podstawowych warunków formalnych dla powstania Polskiego Narodowego Stowarzyszenia Czerwonego Krzyża. Stworzył je do dopiero pod koniec 1918 roku upadek państw centralnych, rewolucja w Rosji i uznanie niepodległości Polski przez wszystkie państwa w traktacie pokojowym wersalskim.7/
III. W oswobodzonej Polsce.
W niełatwych warunkach rozpoczynała swoją działalność odrodzona II Rzeczpospolita Polska. Duże przestrzenie kraju zniszczone działaniami wojny 1914-1918, ludność wyczerpana z zasobów, często głodująca, pozbawiona domów mieszkała w wielu okolicach w ziemiankach i ruinach, co sprzyjało rozwojowi chorób zakaźnych. Aparat administracji państwowej ledwo zmontowany bez doświadczenia, a różnice w poziomie rozwoju gospodarczego poszczególnych, obecnie zjednoczonych dzielnic, w których obowiązywało odmienne w każdym zaborze ustawodawstwo, utrudniały normalną administrację.
Entuzjazm narodów, który tyle dziesiątków lat czekał na wolność, tęsknił do niej i walczył o jej uzyskanie, kierował się w pierwszej linii na szybkie stworzenie własnej armii, któraby zabezpieczyć mogła osiągnięcie wreszcie pokoju, tak koniecznego dla odbudowy zniszczeń, dla poprawy warunków życia znękanej ludności.
Niełatwe też zadanie stanęły przed organizacją Czerwonego Krzyża. Armia potrzebowała pomocy społecznej dla tworzenia niezbędnych szpitali i sanatoriów, punktów odżywczych i sanitarnej pomocy dla fal powracających do kraju jeńców polskich z niewoli włoskiej, francuskiej, w której znalazło się wielu Polaków z armii austriackiej i niemieckiej. Konieczna też była pomoc dla ludności cywilnej, wysiedlonej w czasie działań wojennych, a po ich ustaniu powracającej do swych siedzib. A wreszcie wybuchające i w wojsku i wśród ludności epidemie tyfusu, czerwonki, wołały o konieczne wzmożenie opieki sanitarnej, okresowe ochronne szczepienia i izolowanie chorych w szpitalach epidemicznych. Z Krakowa powołano na Naczelnego Komisarza do walki z epidemiami profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego dra Emila Godlewskiego, który z całym sztabem lekarzy, pielęgniarek, kolumn dezynfekcyjnych i szpitali epidemicznych uzyskał wreszcie opanowanie tego niebezpieczeństwa i zlokalizowania, a następnie zlikwidowania ognisk chorób zakaźnych.
W takich to warunkach Małopolski Czerwony Krzyż jeszcze przed zjednoczeniem w Polskim Czerwonym Krzyżu przekazał swoje szpitale na terenie Królestwa administracji wojska polskiego i opiece miejscowych organizacji społecznych. Kraków, zwolniony z tego poważnego obciążenia mógł skierować swoje wysiłki na swój teren właściwy i na te formy pracy, których żądały bieżące wypadki.
Dla walki z gruźlicą utrzymywał w swej opiece szpitale w Suchej na 160 łóżek i Rajczy na 150 miejsc oraz w Sanatorium w Zakopanem oddział na około 300 rannych – zanim szpitali tych nie objął w swoją w administrację Zarząd Główny PCK.
Aby nie dopuścić do rozszerzenia się epidemii, utworzono tu szereg kolumn dezynfekcyjnych, które były czynne w zagrożonych miejscowościach, a dla przewozu rannych i chorych żołnierzy wyekwipowano i uruchomiono 3 pociągi sanitarne. Oddział Krakowski P.C.K organizuje szpital epidemiczny w Krakowie przy ul. Skawińskiej oraz obozy jeńców w Dąbiu.
W pierwszych latach po wojnie Polska, podobnie jak i inne specjalnie przez wojnę zniszczone kraje korzystała z pomocy zagranicznej, głównie Ameryki. Misja Hoovera i Amerykański Czerwony Krzyż słały obfite dary w żywności, bieliźnie, odzieży, urządzeniach szpitali i środkach leczniczych.
Ułatwiała ta pomoc P.C.K spełnianie jego zadań. Okrąg Krakowski prowadził stacje odżywcze dla żołnierzy i repatriantów w Rzeszowie, Tarnowie, Nowym Sączu, Trzebini i Bielsku, prowadził rozdawnictwo odzieży i bielizny między ludnością cywilną, zaopatrywał szpitale dla ludności cywilnej w środki sanitarne. Napływające z terenu zapytania w sprawie zaginionych osób przysyłano zbiorowo do Zarządu Głównego – przy którym już żywo działało Biuro Poszukiwań i Informacji. 8/
A równocześnie dokonuje się wewnętrzna przemiana dawnej organizacji galicyjskiej, do Zarządów reorganizowanych i na nowo tworzonych Oddziałów PCK wchodzą nowi ludzie, mniej utytułowani, ale mający wiele energii, wiedzy i najlepszej woli pełnienia służby w szeregach P.C.K.
Prezes dawnego Galicyjskiego Czerwonego Krzyża Paweł Sapieha zostaje w Warszawie wybrany pierwszym prezesem Zarządu Głównego P.C.K.
Początkowo cały obszar Galicji tworzy jeden Okręg Małopolski, którego organizację przeprowadził z upoważnienia Zarządu Głównego lekarz, profesor Uniwersytetu Lwowskiego dr. Antoni Jurasz. W Krakowie kieruje pracą całą Oddział P.C.K Krakowski, któremu przewodniczył lekarz z Krakowa dr. Józef Surzycki przy dzielnej pomocy profesorowej Józefowej Kallenbachowej. Formalnie Oddział ten rozpoczął swoją działalność już całkowicie i wyłącznie przed firmą P.C.K. z końcem 1919 roku.
Dopiero uchwałą z 4 marca 1920r. Przekształca się Oddział Krakowski na okręg i przystępuje do organizowania sieci Oddziałów na terenie Dowództwa Okręgu Korpusu Krakowskiego. Pierwsze Oddziały P.C.K powstają w Nowym Targu, Krzeszowicach, Krynicy, Szaflarach, Białym Dunajcu.
Zakończeniem tej fazy organizacyjnej był dokonany we wrześniu 1920r. podział majątku, odziedziczonego po austriackim, wyłącznie Galicyjskim Czerwonym Krzyzu na terenie Małopolski pomiędzy Okręgi Krakowski i Lwowski.
Kiedy minął okres organizacji P.C.K i jego równoczesnej gorączkowej, intensywnej działalności w latach 1919-1920, gdy wśród pokojowej pracy można było oceniać zasługi położone w minionym okresie, Zarząd Główny wyraził specjalne uznanie Profesorowi Juraszowi za sprawne przeprowadzanie organizacji Okręgu Małopolskiego, zaś dr. Surzeckiemu i P. Kallenbachowej za prace przy tworzeniu i prowadzeniu Oddziału Krakowskiego.9/
Jednym z bardzo trudnych zagadnień był dotkliwie odsuwany w całej Polsce brak odpowiednio wykształconych mających prócz dobrych chęci także poważny zasób zawodowej wiedzy pielęgniarek. To też jednym z pierwszych zagadnień w programie pracy Zarządu Głównego było odtworzenie odpowiednich zakładów naukowych.
Już w kwietniu 1922 r. mógł Zarząd Główny stwierdzić: „Z działalności sanitarnej należy zaznaczyć, że istnieją u nas trzy szkoły dla pielęgniarek w Warszawie, Krakowie i Poznaniu. W Warszawie i Krakowie są one prowadzone przy nadzwyczajnej wydatnej pomocy Amerykańskiego Czerwonego Krzyża” 10./
Organizatorami Uniwersyteckiej Szkoły Pielęgniarek w Krakowie byli dwaj profesorowie Uniwersytetu, ginekolodzy dr. Aleksander Rosner i związany z P.C.K profesor Emil Godlewski, który jako nadzwyczajny komisarz dla walki z epidemiami z własnej swojej pracy organizacyjnej znał tę wielką bolączkę naszego całego lecznictwa – brak wyszkolonych pielęgniarek. Fundatorami tej szkoły był Uniwersytet, gmina m.Krakowa i PCK, a przez PCK. Amerykański Czerwony Krzyż oraz Fundacja Rockefellera. Warto a tym szczególnie wspomnieć, bo w latach następnych zupełnie zatarła się w opinii Krakowa pamięć o skromnym udziale P.C.K. w tworzeniu tej tak pożytecznej uczelni. 11/
W pierwszych latach 1919-1921 żywiołowo powstały nowe Oddziały, których najwyższa cyfra to 45 Oddziałów, pod koniec 1921r. spadek na 39, a to: 1/ Biała Krakowska, 2/ Rajcza, 3/ Bochnia, 4/ Wiśnicz Nowy, 5/ Chrzanów, 6/ Siersza Wodna 7/ Trzebnia, 8 /Krzeszowice, 9/ Brzesko, 10/ Jasło, 11/ Kraków, 12/ Krosno, 13/ Limanowa, 14/ Miechów, 15 /Krynica- Zdrój, 16/ Oświęcim, 17/ Brzeszcze, 18/ Olkusz, 19/ Pilzno, 20/ Kazimierza Wielka, 21/ Rymanów, 22/ Strzyżów, 23/ Tarnów, 24/ Wieliczka, 25/ Żywiec, 26/ Sucha, 27/ Zator, 28/ Książ Wielki, 29/ Mielec, 30/ Kolbuszowa, 31/ Nowy Targ, 32/ Zakopane, 33/ Nowy Sącz, 34/ Tęczynek, 35/ Szczawnica, 36/ Poronin, 37/ Rabka, 38/ Czarny Dunajec, 39/ Rzeszów. Ogólna ilość członków przekraczała 15.000. Rozpoczęto też i zakładanie kół młodzieżowych, których istniało już w 1921r. pięćdziesiąt w Okręgu Krakowskim na około 300 kół w całej Polsce.
Gdy wśród starszego społeczeństwa po wielkim wysiłku w latach 1919 i 1930 zainteresowanie sprawami PCK wybitnie się obniżało, młodzież szkolna garnęła się do tej nowej organizacji, która dawała pole, zachęcała i ułatwiała konkretne działanie, uczyła higieny życia codziennego, osobistej czystości, ratownictwa i umiejętności pierwszej pomocy, uczynności wobec kolegów i zorganizowanej pomocy każdemu bliźniemu.
Już w 1922r. słabą energię w działaniu organizacji P.C.K. naświetlił fakt, że na 39 Oddziałów zaledwie 6,tj.16% nadesłało sprawozdania z Tygodnia PCK. Część oddziałów jak np. Rzeszów, Kolbuszowa, Rymanów przeszło do Okręgu Przemyskiego, inne w mniejszych miejscowościach zamierały. W latach 1925-7 ilość oddziałów spadła do 18, ilość członków do 4.200: Dopiero po 1928 roku, gdy prezesem Okręgu został dyrektor Banku Gospodarstwa Krajowego Józef Kretschmer zaczęła się zmiana na lepsze. Około 1930 roku liczba członków przekracza 9.000 – każdy powiat wziął dobrze działający oddział, a niektóre powiaty jak Kraków, Nowy Targ, Tarnów mają po dwa i trzy oddziały. Powstała też cała sieć Kół PCK zwłaszcza w powiatach Limanowa, Chrzanów, Brzesko, Nowy Sącz i Żywiec.
Według sprawozdań Okręgu w 1933 liczono 23 Oddziały i 9800 członków, 250 kół młodzieży obejmujących 15 200 młodzieży szkolnej. W 1938r. 22 Oddziały wykazywały 30 870 członków, a 621 Kół Młodzieży 40.555 członków 12/
Pola do pracy było bardzo wiele. Walne Zgromadzenie P.C.K. 15 września 1921r. przypomniało, że do pokojowych zadań organizacji należą:
1/. przygotowanie materiału sanitarnego na wypadek wojny, epidemii lub innych klęsk żywiołowych,
2/. szkolenie sióstr P.C.K i Sióstr Pogotowia Sanitarnego,
3/. walka z gruźlicą i chorobami zakaźnymi, popularyzacja zasad higieny wśród społeczeństwa,
4/. prowadzenie szpitali, sanatoriów, ambulatoriów – i opieka nad dziećmi, a wreszcie
5/. propaganda idoli PCK i tworzenie Kół Młodzieży. 13/
Konieczne w sprawach gromadzenia materiału sanitarnego było ścisłe porozumienie i współdziałanie z władzami wojskowymi. Jak wszystkie sprawy związane z mobilizacją i wojną były one dla społeczeństwa tajemnicą. Rąbek jej odkrywały defilady w czasie Tygodnia PCK, w których występowały posiadane w zapasie sanitarki, nosze, umundurowane drużyny ratowników i ratowniczek.
Istnienie i zadania PCK przypominał także społeczeństwu czynny udział tej organizacji w akcji ratunkowej w wypadkach powodzi n.p w lipcu 1934 r. lub w maju i czerwcu 1937r.
W 1934r. na pierwszy alarm, spowodowany groźnym wylewem Dunajca i jego dopływów wysłano z Okręgu do najbardziej zagrożonych miejscowości 9 ekspedycji na teren powiatów Tarnów, Dębień Tarnowska, Mielec – wyposażonych w żywność, zapasy leków i szczepionek przeciwepidemicznych. Oprócz personelu ratowniczego czynnych było w akcji w ciągu 10 dni 29 lekarzy. Udzielano porad lekarskich około 15.000 razy, zdezynfekowano 794 domów i ponad 400 studni i zaszczepiono przeciw tyfusowi i czerwonce około 10.000 osób. Wielką pomocą dla P.C.K był udział w akcji kół młodzieżowych PCK i harcerzy. Przeprowadzona przy pomocy młodzieży zbiórka odzieży dała dla dotkniętych powodzią około 100.000 sztuk odzieży i bielizny.
Podobną chociaż w skromniejszym zakresie akcję przeprowadzono w 1937r. na terenie powiatów Miechów i Olkusz. 14/.
Akcję takie, jak w czasie powodzi, należały do nadzwyczajnych obowiązków P.C.K.
A po objęciu rządów w III Rzeszy przez Hitlera, coraz groźniej występowało niebezpieczeństwo nowej wojny, nakazywano na wszelki wypadek prowadzenie akcji uświadamiającej społeczeństwo o możliwym kataklizmie i koniecznych przygotowaniach do łagodzenia jego skutków.
Narastające natężenie akcji szkoleniowej dawało w rezultacie nie tylko zwiększające się liczebnie kadry przeszkolonych ratowniczek i ratowników, ale pośrednio było też potężnym środkiem propagandy, plastycznie uzmysławiającym społeczeństwu znaczenie pracy P.C.K.
Wobec rozwijającej się motoryzacji kraju i częstych wypadków na drogach, P.C.K. podjęło ważną akcję przeszkolenia w ratownictwie i opatrywaniu ran dozorców drogowych, wyposażenia ich w apteczki i materiały opatrunkowe. Na drogach zjawiają się tablice orientacyjne: ‘‘Najbliższy posterunek P.C.K znajduje się ……’’ a na domach dozorców drogowych godło Czerwonego Krzyża wskazuje, że tutaj można znaleźć pomoc i ratunek. Do najlepiej zorganizowanych pod względem Służby Pogotowia drogowego P.C.K. Okręgów należy Kraków. Powiatami przeprowadzano w porozumieniu z władzami szkolenie dozorców drogowych, a liczba posterunków w okręgu przekraczała 150.
Inną pod względem społecznym bardzo ważną akcją było zwrócenie uwagi na wieś i ludność wiejską. Pierwszym zwiastunem działalności P.C.K były dla wsi Koła Młodzieży. Około 90% tych kół to były koła wiejskie. Koła Młodzieży w 1938r.- 621 kół z 40.555 członkami i 24 komisjami Oddziałowymi miały 3932 przeszkolonych ratowników i ratowniczek, 414 apteczek, 276 kącików czystości – umywalni i 132 fryzjerni, te ostatnie głównie na wsi. Przeprowadzono cały szereg konkursów czystości i zdrowia, a pogadanek higienicznych wygłoszono 1393.
Ale obecnie od 1936 r. podjęto urządzenie kursów higieny i ratownictwa dla gospodyń wiejskich i dla wiejskich przodownictw zdrowia, które miały następnie pełnić rolę społecznych opiekunek i higienistek w swojej wsi. W tej akcji szkoleniowej przodowały Oddziały Brzesko, Gorlice i Nowy Sącz.
A trzeba pamiętać że, na wielu wsiach lekarz był rzadko widziany. Wzywano go, lub przywożono chorych do szpitala w najbliższym mieście w takim stanie, że najtroskliwsza opieka lekarza często już niewiele mogła pomóc. A stąd utwierdziła się na wsi opinia, że szpital to tylko miejsce umierania.
Pierwszy Oddział P.C.K. w Krakowie dzięki energii swojego prezesa Zygmunta Klemensiewicza podjął inicjatywę zorganizowania lotnych ośrodków zdrowia na wsiach powiatu krakowskiego. Działalność ich polegała na dojazdach w ustalonych dniach do poszczególnych wsi lekarza z pielęgniarką, apteczką i udzielanie na miejscu bezpłatnie porad chorym. Ośrodków takich miał Kraków 11, a to w miejscowościach, Mogilany, Wyciąże, Rybna, Swoszowice, Wołowice, Wrząsowice, Borek Fałęcki i Kościelniki.
W 1938 roku w czasie 197 wyjazdów udzielono 5.454 porad, dokonano 465 zabiegów, dokonano przeglądów czystości, pogadanek i wykładów w szkołach 151. Za Oddziałem Krakowskim i inne Oddziały Okręgu starały się na swoim terenie współdziałać z Ośrodkami Zdrowia, stworzonymi przez władze samorządowe.
Zarząd Okręgu dla ułatwienia leczenia w ośrodkach, zorganizował w październiku 1938r. Ruchomy Ambulans Rentgenowski P.C.K, który m.in. w pierwszym okresie niespełna trzech miesięcy prześwietlił ogółem 2374 osób, w tym 60% młodzieży szkolnej.15/.
Zasadniczo nikt w wojnę nie wierzył, więc dość pobłażliwie patrzono na akcję szkoleniową, prowadzoną od 1933 roku dla drużyn ratowniczych. Przeprowadzano takie kursy w Krakowie i wszystkich Oddziałach powiatowych. Największe natężenie tej akcji przypadło na lata 1937-1939. Punktem zwrotnym dla opinii publicznej stało się rozporządzenie Rady Ministrów z 29 stycznia 1937r.” O przygotowaniu w czasie pokoju obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej Państwa”, które wprowadziło przymusowe szkolenie drużyn ratowniczych i powołano do współpracy w tej dziedzinie Ligę Obrony Powietrznej Państwa, Związek Ochotniczych Straży Pożarnych i Polski Czerwony Krzyż.
Według art.13-tego rozporządzenia P.C.K: 1/ współpracuje z władzami w organizowaniu ratownictwa i lecznictwa, 2/ organizuje, szkoli i zaopatruje organa ratowniczo-sanitarne i lecznicze, 3/ bierze udział w pokrywaniu kosztów przygotowań ratownictwa i lecznictwa sanitarnego obrony przeciwlotniczej i przeciwgazowej. 16/.
Ta masowa akcja szkoleniowa, jaka się obecnie rozwinęła, obejmowała prawie wyłącznie ludność miejską i przemysłowych zakładów także i poza miastami, ponieważ przypuszczalnie mogły one być przedmiotem bombardowania. Przodował w tej akcji Oddział Krakowski. Na jego czele stali: prezes Zygmunt Klemensiewicz, Dyrektor Ubezpieczalni Społecznej i wiceprezes, emerytowany podpułkownik Stanisław Plappert, który kierował bezpośrednio całą akcją szkoleniową wspólnie z lekarzem dr. Marianem Ciećkiewiczem i kilkunastu lekarzami krakowskimi. Przeprowadzono specjalne kursy z uwzględnieniem obrony przeciwgazowej i ratownictwa dla lekarzy, aptekarzy z całego Okręgu, oraz na terenie miasta w zakładach pracy, szkołach i biurach. W okresie 1938/9. prowadzono w Krakowie w trzech turnusach równocześnie 48 kursów ratowników, oraz kursy dla instruktorów, kierowników kolumn dezynfekcyjnych i punktów sanitarno-odżywczych.
Ponieważ poważna część społeczeństwa odniosła się z nieufnością i lekceważeniem do tej akcji oraz ćwiczeń w obronie przeciwlotniczej, nawoływał prezes Oddziału Krakowskiego do rozwagi i powagi:
„Szerokie warstwy społeczeństwa odnoszą się do P.C.K. jak do jakiejś bardzo szanowanej, bardzo czcigodnej osobistości, którą należy czcić i szanować, lecz wejść z nią w jakiś ścisły kontakt stosunek to już nie idzie. Nawiązanie zaś tego kontaktu jest tym trudniejsze, że z pojęciem „Czerwony Krzyż” łączy się stałe pojęcie: „wojna”. P.C.K. jest niezbędny w czasie wojny – słychać głos powszechny, lecz przecież teraz panuje „spokój”, a wojna – ponoć za górami, za lasami. A jeśli tak nie jest? Czasy są zbyt poważne, aby czekać z założonymi rękami!”. 17/.
Cóż mówić jednak o niezrozumieniu sytuacji przez ogół społeczeństwa, jeżeli nie było go nawet w samych szczytach organizacji czerwonokrzyskiej i u władz cywilnych.
Jeszcze w 1938 roku interweniował w sprawach mobilizacyjnych wiceprezes Oddziału Stanisław Plappert. Interwencja ta za wyjątkiem wykładu o bezpieczeństwie kraju nic więcej nie dała. 18/.
Podobnie biernie zachowywały się wówczas i władze miejskie, które starał się zainteresować praktycznymi zagadnieniami wojennymi Klemensiewicz.
A wojna była coraz bliżej – aż wreszcie zaskoczyła nas 1 września 1939r.
Przypisy:
[*] Praca powstała w 1959 roku z okazji 100- lecia bitwy pod Solferino oraz 40-lecia PCK (przyp. M Pyka)
1/ Statut P.C.K. załącznik do Rozporządzenia Rady Ministrów z 30 listopada 1936r.poz.523. Nakładem Zarządu Głównego PCK. Warszawa 1939.str.8-10.
2/ „Głos Narodu”, dziennik, Kraków z 30 grudnia 1917, nr.304 , odezwa „O dar noworoczny dla Galicyjskiego Czerwonego Krzyża”.
3/ „Jestem” – miesięcznik P.C.K. Warszawa Nr.5-6 – 1939.str.11-12. Dr Stefan Rudzki: „Z zarania działalności Czerwonego Krzyża na terenie ziem polskich”.
4/ „Głos Narodu” z 1 lutego 1918r.Nr.27.Artykuł: „Zwalczanie gruźlicy”.
5/ „Głos Narodu” z 18 grudnia 1917r.Nr.296
Nowa Reforma z 16 stycznia 1918r.Nr.26
Tygodnik „Lud Katolicki” Nr.10 z 10 marca 1918r.
Miesięcznik Czerwonego Krzyża, Warszawa nr 9 z 11 listopada 1937r. str.231
6/ „Czerwony Krzyż” Warszawa nr 1 z 1 stycznia 1921.str.1
7/ „Czerwony Krzyż” Warszawa nr 7 z 1 kwietnia 1921r. str. 125
8/ „Czerwony Krzyż” Warszawa nr 11 z 1 czerwca 1921r. str. 194
9/ „Czerwony Krzyż” Warszawa nr 7 z 1 kwietnia 1921 r. str. 124-125
„Czerwony Krzyż” Warszawa nr 10 z 1 grudnia 1934. str. 248-249
10/ „Czerwony Krzyż” Warszawa nr 5-6 z 1 kwietnia 1922r.str.15
11/ Pismo b. Naczelnika Miejskiego Urzędu Zdrowia Dr. Józefa Owsińskiego do Zarządu Okręgu Krakowskiego PCK. z 18 lutego 1959
13/ „Czerwony Krzyż” nr 15-16 wrzesień 1922. str. 54 i 59/60
„Czerwony Krzyż” nr 10 grudzień 1934 ” 248-249
P.C.K. Okrąg Krakowski Sprawozdanie za r.1933, Kraków 1934
P.C.K. Okrąg Krakowski, Sprawozdanie za rok 1938 , Kraków 1939
P.C.K. Sprawozdanie za r.1938 Warszawa, Nakład.Zarz.Gł.PCK.1939
„Czerwony Krzyż” nr.15-16. z września 1922. str. 95.
14/ „Czerwony Krzyż” nr.7 z września 1934. str. 159-160
„Czerwony Krzyż” nr.4 z czerwca 1937 r. str. 165-170.
15/ Sprawozdanie Zarządu Głównego na rok 1931 str. 60,61
Sprawozdanie Zarządu Okręgu Zarządu Krakowskiego na rok 1938.
16/ Dz.U. R.P nr 10 z 1937r. poz.73.
17/ ’’Jestem’’ – nr 9 z 1937r. str. 227. artykuł ‘’Miesiąc’ PCK” – napisał Z. Klemensiewicz.
18/ Zespół Stanisława Plapperta, arkusz 1 z 15 marca 1947r.